CEPiK pod kontrolą NIK. Pieniądze od kierowców szły na inne cele
Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę jeden z najistotniejszych dla obywateli systemów informatycznych – Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców. Inspekcja wykazała, że trwający od ponad 10 lat rozwój oprogramowania pochłonął już ogromne koszty. Jednocześnie fundusze uzyskiwane na ten cel od kierowców były masowo wydawane na inne projekty.
Spis treści:
Trwającą od stycznia 2018 roku do września 2023 roku kontrola NIK-u wykazała nieprawidłowości w zarządzaniu systemem Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Oprogramowanie, które od ponad 10 lat jest w budowie, wciąż nie spełnia wszystkich swoich założeń i wymaga zmian w dotychczas oferowanych usługach. Użytkownicy narzekają m.in. na czasochłonność wprowadzania danych i wyszukiwania informacji czy też niezgodność między informacjami, które ich dotyczą, a tymi, które znajdują się w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców - podkreśla NIK.
Fundusz CEPiK - pieniądze od kierowców szły na inne cele
Tymczasem z ustaleń kontrolerów wynika, że Ministerstwo Cyfryzacji miało problemy z odpowiednim operowaniem finansami, które miały iść m.in. na modernizacje systemu. Budowa, utrzymanie i modernizacja CEPiK jest bowiem finansowana ze specjalnego funduszu, na którego konto wpływają opłaty wnoszone przez kierowców przy okazji rejestracji samochodu, zakupu ubezpieczenia OC czy w związku z jego wymaganym przeglądem. Kontrola wykazała jednak, że należności nie tylko były ściągane z opóźnieniem, ale przede wszystkim z Funduszu CEPiK resort wydawał pieniądze na zadania, które nie dotyczyły samego systemu. Jak zaznaczono w raporcie - były one związane głównie z informatyzacją państwa i dotyczyły m.in. rozwoju systemów ePUAP i e-Dowód.
Jak ustaliła NIK:
- w 2019 r. z Funduszu wydano ok. 191 mln zł, z tego niecałe 45 proc. na zadania związane z rozwojem i funkcjonowaniem CEPiK - niemal 86 mln zł;
- w 2020 r. - ok. 340 mln zł, z tego zaledwie 22,5 proc. na zadania związane z rozwojem i funkcjonowaniem CEPiK - ok. 76,6 mln zł;
- w 2021 r. - ok. 218 mln zł, z tego ok. 41 proc. na zadania związane z rozwojem i funkcjonowaniem CEPiK - ok. 90 mln zł;
- w 2022 r. - ok. 161 mln zł, z tego ponad 64 proc. na zadania związane z rozwojem i funkcjonowaniem CEPiK - ok. 103,5 mln zł;
- w I półroczu 2023 r. - ok. 65,5 mln zł, z tego prawie 59 proc. na zadania związane z rozwojem i funkcjonowaniem CEPiK - ok. 38,5 mln zł.
Choć działo się tak w zgodzie z obowiązującymi przepisami, to od stycznia 2019 r. do końca czerwca 2023 r. wydatki niezwiązane z systemem CEPiK 2.0 stanowiły od niemal 36 proc. do 77,5 proc. ogółu kosztów poniesionych przez Fundusz. Nie ma wątpliwości, że podstawowym celem Funduszu CEPiK jest finansowanie rozwoju i funkcjonowania Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.
Nikt nie monitorował sprawozdań i nie egzekwował należności
Raport Najwyższej Izby Kontroli zwraca także uwagę na brak odpowiedniego monitoringu sprawozdań z opłat ewidencyjnych na rzecz Funduszu. Zdaniem urzędników system CEPiK 2.0 nie gromadził i nie generował informacji o należnościach powstałych z opłaty ewidencyjnej, które powinny wpłynąć na rachunek Funduszu w danym miesiącu. Z kolei Ministerstwo Cyfryzacji nie monitorowało na bieżąco czy wszystkie sprawozdania zostały złożone. Resort nie prowadził także egzekucji zaległych należności.
NIK z apelem do premiera i Ministra Cyfryzacji
W związku z powyższymi nieprawidłowościami NIK skierował wnioski do premiera oraz Ministra Cyfryzacji o podjęcie skutecznych działań mających na celu dokończenie budowy systemu, wdrożenie zaległych usług oraz o bieżące dochodzenie należności przeterminowanych Funduszu CEPiK. Jednocześnie zaapelowano o finansowanie z Funduszu CEPiK wyłącznie zadań związanych z systemem informatycznym.