Ceny paliw wciąż rosną. Wkrótce mogą przekroczyć psychologiczną barierę

Zgodnie z przewidywaniami i ostrzeżeniami ekspertów ceny paliw poszybowały w górę. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce przekroczą one psychologiczną barierę 7 zł za litr.

Ceny paliw wkrótce mogą przekroczyć psychologiczną barierę. /zdjęcie ilustracyjne/
Ceny paliw wkrótce mogą przekroczyć psychologiczną barierę. /zdjęcie ilustracyjne/ Stanislaw Bielski/REPORTER East News

Tanie paliwa tylko do wyborów

Wyjątkowo niskie ceny paliw, które były wynikiem działań Orlenu (odpowiedzialnego za ok. 65 proc. krajowego rynku), z pewnością cieszyły kierowców. Eksperci zarzucali jednak koncernowi upolitycznienie kwestii paliw, którego efektem było sztuczne zaniżanie cen w związku z wyborami parlamentarnymi. Przestrzegali również przed ryzykiem znaczących podwyżek na stacjach po wyborach.

Orlen co prawda przekonywał, że sytuacja jest stabilna i wynika z przemyślanej strategii, ale szybko okazało się, że jeśli chodzi o rozwój sytuacji na krajowym rynku, rację mieli eksperci. Zaledwie kilka dni po wyborach ceny poszły w górę i, jak wynika z prognoz, nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie doszło do zahamowania tego procesu.

Już wkrótce za paliwo zapłacimy 7 zł

W rozmowie z TVN24 doktor Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl, stwierdził, że w najbliższym czasie powinniśmy spodziewać się wzrostu cen paliw. Jak zaznaczył, nie będą one tak spektakularne jak w poprzednim tygodniu. "W minionym tygodniu skok był imponujący, bo to było ponad 30 groszy, jeżeli chodzi o średnią cenę zarówno benzyny, jak i diesla. W tym tygodniu ta zmiana nie będzie tak drastyczna, to będzie groszy kilka, może na niektórych stacjach kilkanaście, ale jednak cały czas to będzie ruch odczuwalny" - stwierdził analityk.

Obecnie średnie ceny 95-oktanowej benzyny i oleju napędowego utrzymują się poniżej poziomu 7 zł za litr. Według Boguckiego jednak ta psychologiczna granica wkrótce może zostać przekroczona. Według niego perspektywa takich cen w listopadzie jest bardzo prawdopodobna, ale nie jest "pewniakiem". Zwrócił jednak uwagę, że osiągnięcie cen paliw na poziomie 7 zł może "chwilę zająć". "Myślę, że nie wcześniej niż pod koniec listopada te poziomy moglibyśmy zobaczyć, przy założeniu, że nie wydarzy się nic bardzo poważnego na arenie międzynarodowej, bo to mogłoby przyspieszyć taką zmianę" - stwierdził w rozmowie z wyżej wymienioną redakcją Bogucki.

Ile zapłacimy na stacjach w tym tygodniu?

Z danych przedstawionych przez portal e-petrol wynika, że średnie ceny paliw na stacjach na dzień 8 listopada prezentują się następująco:

  • Pb98: 7,14 zł
  • Pb95: 6,54 zł
  • ON: 6,69 zł
  • LPG: 3,09 zł

Wynika z tego, że to nie koniec znaczących podwyżek. Względem danych z poprzedniego tygodnia największy wzrost zanotował olej napędowy - o 23 gorszy. Zauważalnie podrożała również 98-oktanowa benzyna (o 9 groszy) oraz  benzyna 95 (o 7 groszy). Cena LPG utrzymuje się natomiast na takim samym poziomie, co w zeszłym tygodniu.

Z danych portalu wynika, że 95-oktanową benzynę oraz olej napędowy można obecnie zatankować najtaniej w województwie wielkopolskim. Zapłacimy za nie kolejno 6,50 zł i 6,63 zł za litr. W przypadku autogazu najmniej zapłacą kierowcy na Górnym Śląsku - 3,06 zł za litr.

Tankującym benzynę 95 najwięcej przyjdzie zapłacić za paliwo w województwie zachodniopomorskim. Litr tego paliwa kosztuje tam 6,59 zł. W przypadku oleju napędowego tankowanie najbardziej będzie odczuwalne na Podlasiu - 6,75 zł za litr. Jeśli chodzi o LPG najwięcej zapłacimy w województwie dolnośląskim. Tutaj litr tego paliwa kosztuje 3,18 zł.

Jechała chodnikiem, by ominąć roboty drogowe. Szkody liczone w tysiącachReddit/svelteoven 
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas