Ceny paliw niższe niż rok temu. Przynajmniej chwilowo

Choć na koniec 2017 r. za paliwa płacimy mniej niż rok temu, to jednak średnioroczne ceny na stacjach wzrosły. Benzyna bezołowiowa 95 jest droższa o 5,5 proc., olej napędowy o 7,25 proc., autogaz był droższy o 15 proc. - zauważają analitycy.

"Rok 2017 jest pierwszym od pięciu lat, kiedy średnioroczne ceny paliw wzrosły w porównaniu do roku poprzedniego. Średnioroczna cena benzyny bezołowiowej 95 w 2017 roku wynosi 4,59 zł za litr i jest wyższa o 5,5 proc. niż w 2016 roku, cena benzyny bezołowiowej 98 wynosi 4,90 zł za litr (wzrost o 4,9 proc.), cena oleju napędowego wynosi 4,44 zł za litr (wzrost o 7,25 proc.), cena autogazu wynosi 2,08 zł za litr (wzrost o 15 proc.)" - napisała w piątkowym komentarzu analityczka BM Reflex Urszula Cieślak.

Jak zauważyła, paliwa najtańsze były w połowie roku, na przełomie czerwca i lipca. Wówczas średni poziom cen w kraju wynosił odpowiednio dla: benzyny bezołowiowej 95 - 4,35 zł/l, benzyny bezołowiowej 98 - 4,67 zł/l, diesla - 4,13 zł/l i LPG - 1,80 zł/l. Z kolei najdroższej za paliwa płaciliśmy na początku 2017 roku, tj. odpowiednio więcej o 44 gr/l za litr Pb95, o 41 gr/l Pb98, 54 gr/l diesla i 46 gr/l autogazu.

Reklama

Wzrost cen paliw na rynku krajowym jest w dużym stopniu odzwierciedleniem sytuacji na międzynarodowym rynku ropy naftowej. Średnioroczna cena ropy Brent Dtd w 2017 roku to około 54 dol. za baryłkę wobec 43,74 dol. za baryłkę w 2016. Oznacza to wzrost średniorocznej ceny surowca o 23,46 proc. Drugi czynnik wpływający na poziom cen w kraju to umocnienie złotego wobec dolara, które sięgnęło ponad 4 proc., co jednak nie zrekompensowało wzrostu cen ropy.

Jednocześnie Cieślak podkreśliła, że to co wydarzyło się na rynku ropy naftowej w 2017, a w ślad za tym na krajowym rynku paliw spowoduje, że dzisiaj za paliwa na stacjach płacimy mniej niż przed rokiem od 8 do 12 groszy na litrze. "Zgodnie z oczekiwaniami ceny paliw na rynku detalicznym w ostatnim tygodniu roku na części stacji spadały, a na części rosły, co w efekcie doprowadziło do spadku średniego poziomu cen paliw w skali kraju o 1 gr na litrze.

"W roku 2018 czynnikami, które będą wpływać na poziom cen paliw na krajowym rynku będą ceny ropy naftowej i produktów gotowych oraz poziom kursu USD/PLN. Dalej istotna będzie determinacja OPEC w przestrzeganiu porozumienia cięć produkcji oraz tempa zmian produkcji ropy naftowej w krajach poza OPEC, głównie USA" - przewiduje analityczka.

Jak zauważa w swym komentarzu analityk e-petrol.pl. Grzegorz Maziak, ostatnie dni roku przyniosły wzrost cen ropy do poziomów ostatni raz notowanych w połowie 2015 r. "W pierwszej poświątecznej sesji na giełdzie naftowej w Londynie baryłka ropy Brent kosztowała ponad 67 dolarów. Dzisiaj przed południem cena surowca utrzymuje się w okolicach poziomu 66,50 dol. Impulsem do kontynuacji zwyżki w mijającym tygodniu były informacje o ograniczeniach dostaw z Libii, które miały związek z atakiem na naftociąg transportujący surowiec do portu Es Sider. W podtrzymaniu wysokich cen pomogły też cotygodniowe dane amerykańskiego Departamentu Energii, które pokazały dalszą obniżkę rezerw surowca i zaskakujący spadek wydobycia w USA" - napisał.

W jego ocenie pierwsze dni nowego roku powinny jednak przynieść odreagowanie ostatnich wzrostów. "Według firmy Ineos, która jest operatorem uszkodzonego rurociągu na Morzu Północnym, w przyszłym tygodniu powinna zostać przywrócona jego pełna przepustowość. Za kilka dni ropa powinna popłynąć także uszkodzonym naftociągiem w Libii. Poprawa sytuacji po stronie podaży będzie ciążyć notowaniom ropy" - przewiduje.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama