Carlos Tavares rezygnuje ze stanowiska. Trudna sytuacja motoryzacyjnego giganta
Carlos Tavares, prezes zarządu koncernu Stellantis, ogłosił swoją rezygnację ze skutkiem natychmiastowym. Decyzja, która zaskoczyła branżę, zapadła 1 grudnia 2024 roku i była wynikiem różnic zdań między Tavaresem a zarządem oraz głównymi akcjonariuszami koncernu.
Pierwsze informacje o tym, że Tavares będzie się żegnał z koncernem podano w połowie października. Wówczas jednak przedstawiciele Stellantisa informowali, że Carlos Tavares przejdzie na emeryturę po zakończeniu swojej kadencji na stanowisku dyrektora generalnego. Jego kontrakt obowiązywał do początku 2026 roku. W ciągu zeszłego roku Carlos Tavares zarobił astronomiczne 36,5 mln euro - w przeliczeniu to blisko 160 mln zł. Można w związku z tym przyjąć, że w 2023 roku każdego dnia dyrektor generalny koncernu zarabiał 100 tys. euro, czyli ok. 430 tys. zł.
Rok 2024 nie był łatwy dla Stellantisa. Firma zmagała się z poważnymi problemami, w tym spadkiem sprzedaży w Ameryce Północnej, gdzie kluczowe marki, takie jak Jeep i Ram, odnotowały znaczące straty. Przychody netto za pierwsze półrocze tego roku wyniosły 85 mld euro, co oznaczało spadek o 14 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Zysk netto wynoszący 5,6 mld euro spadł natomiast o 48 proc. To bolesne dla koncernu, który łączy 14 ikonicznych marek, m.in. takich jak Alfa Romeo, Citroen, Dodge, Fiat, Jeep, Lancia, Maserati, Opel czy Peugeot.
"Rada dyrektorów firmy pod przewodnictwem Johna Elkanna przyjęła dziś rezygnację Carlosa Tavaresa ze stanowiska dyrektora generalnego ze skutkiem natychmiastowym" - napisał w oświadczeniu koncern Stellantis.
Tavares, który objął stanowisko CEO Stellantis w 2021 roku po fuzji PSA Group i Fiat Chrysler Automobiles, był architektem sukcesów, ale również autorem kontrowersyjnych decyzji. Restrykcyjne cięcia kosztów oraz zamykanie zakładów produkcyjnych przyniosły efekty w Europie, jednak w USA strategia ta okazała się mniej skuteczna.
Zarząd Stellantis powołał tymczasowy komitet wykonawczy, który przejmie zarządzanie firmą do czasu znalezienia następcy. Poszukiwania nowego CEO mają zakończyć się w pierwszej połowie 2025 roku.
Stellantis stoi teraz przed jednym z największych wyzwań w swojej historii. Nowe kierownictwo będzie musiało szybko opracować strategię odbudowy zaufania inwestorów i klientów. Póki co na paryskiej giełdzie wartość akcji Stellantisa spadła od rana o 7 proc.
John Elkann, który stoi na czele rady dyrektorów firmy po pożegnaniu Tavaresa zapowiedział:
Carlos Tavares pozostawia po sobie mieszane uczucia. Z jednej strony zrestrukturyzował firmę i przyczynił się do jej rentowności w pierwszych latach po fuzji, z drugiej jednak, nie wszystkie jego decyzje przyniosły oczekiwane rezultaty.