Cała prawda o starszych kierowcach. Kto powoduje zagrożenie?

Kiedy kierowca w zaawansowanym wieku spowoduje jakiś groźny wypadek, od razu pojawiają się głosy: kierować takich dziadków na badania, zabierać im prawo jazdy. Tym zagadnieniem zajmuje się nawet Bruksela. Czy jednak naprawdę starsi kierowcy powodują tak wielkie zagrożenie?

Statystyki potwierdzają, że to nie starsi kierowcy są największym zagrożeniem
Statystyki potwierdzają, że to nie starsi kierowcy są największym zagrożeniem123RF/PICSEL

Można jeszcze zrozumieć reakcje mediów, które często szukają sensacji i lubią podgrzewać nastroje, a także opinie zwykłych ludzi. Przecież Polak zna się na wszystkim i bardzo łatwo feruje wyroki.

Innego podejścia należałoby jednak oczekiwać od decydentów, czyli tych, którzy tworzą prawo. Tutaj powinna odbywać się chłodna, beznamiętna analiza danych i faktów, pozbawiona jakichkolwiek emocji. Chyba, że zamiast tej analizy podstawowym argumentem jest polityka i chęć przypodobania się gawiedzi.

Spójrzmy więc na dane statystyczne opracowane przeze mnie na podstawie informacji przekazywanych co roku przez policję. Są to dane z 11 lat, a więc nie można tu mówić o jakiejś przypadkowości.

Kierujący – sprawcy wypadków drogowych według wiekuINTERIA.PL

Okazuje się, że najwięcej wypadków powodują kierowcy w wieku 18-24 lata. Kierowcy w wieku 60 lat i powyżej powodują czterokrotnie mniej wypadków. Te wskaźniki są najbardziej obiektywne, bo odnoszą się do 10 tysięcy osób z każdej grupy.

Na wykresie widać wyraźnie, że wraz z wiekiem spada liczba kierowców – sprawców wypadków. Dlaczego tak się dzieje?

Odpowiedź nie jest trudna. Kierowcom w wieku 18-24 lata towarzyszy często lekkomyślność, młodzieńcza brawura, brak doświadczenia i poczucia odpowiedzialności. Często dochodzi do tego jeszcze chęć zaimponowania rówieśnikom, popisania się, dowartościowania. Często kierowcy ci powodują wypadki znajdując się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Znane są powroty z dyskotek lub imprez, kiedy to w tragicznych wypadkach giną nie tylko brawurujący kierowcy, ale także ich pasażerowie i to często nieletni.

Jeżeli chodzi o kierowców starszych, w wieku 60 i więcej lat, dysponują oni znacznie większym doświadczeniem nie tylko za kierownicą, ale także życiowym. Mają o wiele większe poczucie odpowiedzialności, nikomu nie starają się już zaimponować, nie są skłonni do brawury. Narkotyków też raczej nie zażywają.

Sprawcy wypadków w wieku 60 lat i więcej z podziałem na lataINTERIA.PL

Jak widać z kolejnego wykresu, wskaźnik wypadków spowodowanych przez kierowców w tej grupie wiekowej w ciągu czterech ostatnich lat wyraźnie się obniżył.

Nasuwa się zatem logiczne pytanie: jeżeli starsi wiekiem kierowcy mieliby być poddawani regularnym badaniom lekarskim np. co 5 lat, to jak należałoby potraktować kierujących w grupie 18-24 lata? Tych młodych kierowców należałoby badać co roku! Mam tu na myśli nie tylko badania lekarskie, ale także psychotechnikę.

Badania psychologiczne pozwoliłyby zapewne wykazać, że kandydat na kierowcę ma skłonność do brawury, do lekceważenia bezpieczeństwa swojego i innych uczestników ruchu.

Kolejna kwestia to jakość badań lekarskich dla kierowców, które często są po prostu fikcją. Wielokrotnie o tym pisałem.

Przestrzegam zatem przed pochopnymi ocenami i decyzjami. Nie można oceniać zdolności i predyspozycji kierowcy tylko na podstawie jego wieku. U młodego człowieka z roku na rok może znacznie pogorszyć się wzrok na skutek długotrwałego siedzenia przy laptopie lub telefonie. I kto to wykryje?

Bardzo wątpliwe aby taki kierowca sam zgłosił się na badania i poinformował odpowiednie organa, że pogorszył mu się wzrok i musi mieć odpowiednią adnotację w prawie jazdy. Niestety, wielu urzędników projektujących akty prawne działa w oderwaniu od realiów, kierując się impulsami i oczekiwaniami płynącymi od rządzących.

Na skutek pochopnych decyzji można jedynie utrudnić decyzje wielu kierowcom, a nie osiągnie się zamierzonego rezultatu. Radzę wziąć to pod uwagę tym, którzy tworzą prawo.

Test wideo Renault Rafale. Duży SUV, a pali mniej niż 5 l/100 kmAdam MajcherekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas