BYD rośnie w siłę. Dwie wielkie marki czują oddech na plecach

BYD, największy chiński producent samochodów elektrycznych, ma za sobą bardzo dobre 11 miesięcy. Jeśli grudzień będzie równie dobry, marka z Państwa Środka pod kątem rocznej sprzedaży może wyprzedzić dwa znane na całym świecie koncerny motoryzacyjne.

BYD to firma, która mocno rozpycha się łokciami między najmocniejszymi graczami na rynku
BYD to firma, która mocno rozpycha się łokciami między najmocniejszymi graczami na rynkuAdam MajcherekINTERIA.PL

Sprzedaż aut BYD. W tym roku mogą pokonać Forda i Hondę

BYD bez wątpienia ma za sobą bardzo dobre 11 miesięcy. Jak donosi agencja Reuters, w okresie od stycznia do listopada 2024 roku chińska firma sprzedała 3,76 mln pojazdów. Niewykluczone jest, że chiński producent przekroczy w tym roku barierę 4 mln aut. Taki wynik pozwoliłby Chińczykom na wyprzedzenie tak uznanych na świecie producentów, jak Honda i Ford.

Mocne wyniki sprzedażowe BYD zawdzięcza głównie wynikom w swojej ojczyźnie. Zgodnie z danymi China Passenger Car Association, BYD zanotował wzrost udziału w rynku chińskim z 12,5 proc. w 2023 roku do 17,1 proc. po 11 miesiącach roku 2024. Dla porównania, dwie spółki joint venture koncernu Volkswagen z SAIC i FAW Group w okresie styczeń - listopad zdobyły łącznie 11 proc. udział w rynku, co jest wynikiem gorszym od ubiegłorocznego o 3,2 pp.

Jeśli w przyszłym roku BYD utrzyma tak dynamiczne wzrosty, to jego sprzedaż może przekroczyć 6 mln samochodów, co postawiłoby chińskiego producenta na równi z koncernami General Motors i Stellantis.

Dla porównania, największym producentem na świecie jest Toyota, która w 2023 roku sprzedała ponad 11 mln samochodów.

Zachodni producenci mają spore problemy

Firmy, które dużą część sprzedaży opierały na rynkach europejskich, nie radzą sobie obecnie najlepiej. W dużym stopniu odpowiada za to przymusowa elektryfikacja oraz nikłe zainteresowanie pojazdami zasilanymi prądem. Wspomniany już Ford musiał zdecydować się na ograniczenie produkcji w swoim Centrum Pojazdów Elektrycznych znajdującym się w Kolonii. Prace będą prowadzone w ograniczonym zakresie do przerwy świątecznej. W listopadzie firma ogłosiła ponadto plany restrukturyzacji mające na celu zoptymalizowanie kosztów. W związku z tym amerykański producent zamierza zwolnić do 2027 roku 4 tys. osób zatrudnionych na Starym Kontynencie. Pod koniec października natomiast Ford poinformował, że zawarł umowę z LG, na mocy której od 2025 roku firmy przeniosą produkcję akumulatorów do aut elektrycznych (m.in. do Mustanga Mach-E) z Polski do nowego zakładu w stanie Michigan.

Duże problemy ma również Volkswagen. Jeszcze niedawno niemiecka marka była niekwestionowanym liderem sprzedaży w Chinach, dopiero w 2022 roku musiała ona ustąpić pierwszeństwa BYD. Obecnie niemiecka firma nie jest w najlepszej kondycji finansowej i prowadzi restrykcyjny program oszczędnościowy, który zakłada m.in. możliwość zamknięcia niektórych fabryk w Niemczech (zamknięcie zakładów w ojczyźnie będzie wydarzeniem bez precedensu w blisko 90-letniej historii Volkswagena). Thomas Schaefer, dyrektor generalny niemieckiej marki, w niedawnej rozmowie z gazetą „Welt am Sonntag” stwierdził, że nie da się uniknąć zamykania zakładów i zwalniania pracowników. Wiąże się to oczywiście ze sprzeciwem związków zawodowych i strajkami.

Elektryki kiepsko się sprzedają. Producenci zmieniają strategię

Niskie zainteresowanie autami elektrycznymi sprawia, że producenci dostosowują swoje strategie. Mercedes czy wspomniany już Volkswagen zamierzają skupić się na rozwoju napędów hybrydowych, w tym hybryd typu plug-in.

Do producentów, którzy modyfikują swoje plany, należy również Ford. Martin Sander, do niedawna jeszcze szef europejskiego oddziału Forda zajmującego się autami osobowymi, zadeklarował, że jeśli po 2030 roku klienci nadal będą chcieli kupować samochody spalinowe, to marka wciąż będzie je sprzedawać. Pierwotne plany amerykańskiego producenta zakładały, że od 2030 roku w Europie oferowane będą tylko samochody bezemisyjne.

Volkswagen Tayron w Polsce. Ma 7 miejsc, 850 l bagażnika i mocnego dieslaMaciej OlesiukINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas