Bertone GB110. 1100 KM zasilane paliwem z plastiku
Legendarna marka chce powrócić na drogi za sprawą supersamochodu o bardzo tajemniczej konstrukcji. Dziś pokazano rendery, gotowy samochód mamy zobaczyć za dwa lata.
Jeśli słysząc nazwę "Bertone" masz przed oczami Lamborghini Countach, Ferrari 250 SWB Speciale albo Lancię Stratos, to możesz uważać się za szczęśliwca, który interesował się motoryzacją w jej najlepszych czasach. Niestety, firma czasy największej świetności ma już dawno za sobą, ba , Lilli Bertone, wdowa po Nuccio Bertone, który zarządzał firmą od zakończenia II wojny światowej, w 2014 r., po 102 latach od założenia rodzinnej formy, ogłosiła jej bankructwo.
Prawa do marki przechodziły potem przez ręce różnych właścicieli, ale w końcu misji przywrócenia marce należnego miejsca w panteonie legend motoryzacji podjęli się dwaj biznesmeni - bracia Mauro i Jean-Franck Ricci. To dzięki nim dziś możemy oglądać to:
W dobie totalnej elektryfikacji Bertone chce podbić rynek supersamachodem z napędem spalinowym. Dziś wiadomo, że GB110 ma rozpędzać się do 100 km/h w 2,79 s, a jego prędkość maksymalną określono na 380 km/h.
I to niestety wciąż pozostaje zagadką. Producent nie podaje informacji o pojemności, czy liczbie cylindrów. Wiadomo, że jednostka będzie spełniała wymogi normy Euro 6. Wiadomo też, ze silnik ma napędzać wszystkie koła za pośrednictwem siedmiobiegowej przekładni. Projektanci zdradzili, że podwozie przygotowano w oparciu o podzespoły "niemieckiego producenta". Nie doprecyzowano o którego chodzi, ale niewykluczone, że mowa o Grupie Volkswagena. Linia nadwozia, podpowiadająca, że silnik zamontowano za plecami kierowcy i pasażera, sugeruje, że chodzi o podzespoły Audi R8, czy Lamborghini Huracana. A to prowadzi do wniosku, że GB110 może być napędzane stosowanym w tych modelach silnikiem V10.
To chyba najciekawszy element całego projektu. W komunikacie prasowym można znaleźć informację, że układ napędowy GB110 przystosowano do zasilania paliwem powstałym z przetworzonych odpadów plastikowych. Skąd je wziąć i ile będzie kosztowało? To się dopiero okaże.
Okaże się też, czy faktycznie w 2024 r. firma będzie w stanie wyprodukować i dostarczyć klientom zapowiadane 33 egzemplarze. Póki co pokazano tylko szkice i rendery.
***