Autostrady w Polsce będą bezpłatne? Jest stanowisko ministra

Bezpłatne autostrady były jednym z elementów programu Prawa i Sprawiedliwości przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Po zmianie ekipy rządzącej mogły się pojawić wątpliwości, co do kontynuowania pomysłu poprzedników. Do kwestii bezpłatnych autostrad odniósł się ostatnio obecny wiceminister infrastruktury.

Wiceminister infrastruktury o bezpłatnych autostradach

Na antenie Radia Piekary wiceminister infrastruktury, Przemysław Koperski, został zapytany o składaną jeszcze przez poprzednią ekipę rządzącą deklarację bezpłatnych przejazdów na wszystkich polskich autostradach. "Jestem zwolennikiem, żeby wszystkie autostrady w Polsce dla samochodów do 3,5 t były bezpłatne, to zwiększa oczywiście bezpieczeństwo podróży. Chcielibyśmy podróżować tymi najlepszymi trasami. Może to być barierą dla wielu osób, jeżeli trzeba uiścić opłatę (...)" - zadeklarował wiceminister. Zwrócił również uwagę na odcinki zarządzane przez prywatnych koncesjonariuszy i stwierdził, że powinny one trafić pod zarząd Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Reklama

"Natomiast warto się zastanowić, czy one powinny być bezpłatne dla wszystkich korzystających, czy np. tylko dla obywateli Unii Europejskiej (...)" - stwierdził wiceminister. Według niego osoby, których samochody nie są zarejestrowane w Unii Europejskiej nie powinny mieć możliwości bezpłatnego korzystania z polskich autostrad. Zaznaczył jednak, że jest to tylko jego zdanie.

Początkowo bezpłatne były tylko państwowe odcinki

Zniesienie opłat na autostradach dla samochodów osobowych było jednym z punktów programowych kampanii, którą Prawo i Sprawiedliwość prowadziło przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Dzięki ekspresowemu przejściu przez proces legislacyjny od początku lipca zeszłego roku kierowcy zostali zwolnieni z opłat na płatnych fragmentach tych odcinków autostrad, którymi zarządza państwo. Wprowadzone przepisy stanowią, że płacić nie muszą kierowcy tych pojazdów, których dopuszczalna masa całkowita nie przekracza 3,5 tony (oznacza to, że z opłat zwolnieni są kierowcy aut osobowych i motocykliści.

Początkowo, całkowicie bezpłatne były dwa, zarządzane przez GDDKiA odcinki:

  • A2 Stryków - Konin
  • A4 Wrocław - Sośnica

Bezpłatny jest również fragment autostrady A1

W trakcie wakacji natomiast kierowcy mogli skorzystać również z darmowych przejazdów na zarządzanej przez prywatną spółkę autostradzie A1 Gdańsk - Toruń na odcinku Rusocin - Nowa Wieś. Bramki otwarte były jednak tylko w weekendy. Na początku września ówczesny premier, Mateusz Morawiecki, poinformował natomiast, że trasa pozostanie bezpłatna. Umowa z zarządcą autostrady, spółką AmberGo obowiązywała jednak do końca poprzedniego roku. W związku ze zmianą ekipy rządzącej nie było jednak pewne, czy w 2024 roku odcinek dalej będzie bezpłatny. Obecny rząd postanowił jednak przedłużyć taką możliwość. Wszystko działa na podstawie biletu zerowego - po wjeździe na autostradę pobieramy bilet, a następnie na zjeździe wręczamy go inkasentowi.

Bezpłatna autostrada nie stanowi problemu również dla kierowców zarejestrowanych w systemie AmberGO. Ten pozwala na identyfikację numerów rejestracyjnych bez konieczności pobrania biletu. Wystarczy jedynie podjechać pod szlaban, a po zapaleniu zielonej lampki można kontynuować dalszą podróż bez naliczenia opłaty.

Płatne odcinki autostrad

Płatnymi odcinkami pozostają wciąż należące do prywatnych właścicieli:

  • A2 Konin - Świecko
  • A4 Kraków - Katowice.
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: autostrady | bezpłatne autostrady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy