Auto, które może samo jeździć. Ale po co?

W Las Vegas rozpoczął się salon elektroniki CES International. Na targach, które nazywane są "gigantycznym pokazem gadżetów", prezentują się także producenci samochodów.

Toyota prezentuje np. prototyp auta ze skomputeryzowanym "systemem aktywnego bezpieczeństwa", obejmującym m.in. radar, kamery i czujniki.

Teoretycznie taki samochód mógłby poruszać się po drogach w pełni samodzielnie. Toyota podkreśla jednak, że rolą systemu aktywnego bezpieczeństwa ma być wspieranie, a nie zastępowanie kierowcy.

Komputer ma się zachowywać jak uważny "towarzysz podróży", który uzupełnia człowieka za kierownicą.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas