Alfa romeo 156 na... wodór. Z Polski!

Na pierwszy rzut oka jest to zwykły samochód. Dopiero po otwarciu maski widać, że pojazd nie jest napędzany żadnym z tradycyjnych paliw.

Alfa na wodór
Alfa na wodórRMF

Wnętrze samochodu na wodór, który powstał na Politechnice Opolskiej, zmienia się co kilka tygodni, bo cały czas jest on wykorzystywany do celów laboratoryjnych i naukowych. "Na razie nie da się nim jeździć po ulicach. To melodia przyszłości"- mówią pracownicy uczelni.

Samochód na wodór powstał po to, by studenci mogli w uczyć się motoryzacji nie tylko z książek, ale też z zajęć praktycznych.

- Uczelnia to jest takie miejsce, w którym sprawdza się różne nietypowe rozwiązania. Nie tylko LPG, nie tylko gaz ziemny, ale także wodór - paliwo przyszłości. Warto było to sprawdzić. Na zajęciach nie mówi się tylko teoretycznie, że wodór może być paliwem, ale mamy takie możliwości, żeby to sprawdzić. Trudno to zrobić na ulicy, ale w laboratorium na pewno można popatrzeć, jak taki silnik zupełnie zwyczajnego, seryjnego auta będzie działał na wodór - mówi Tomasz Ciecierski z Politechniki Opolskiej.

Do przeróbki wykorzystano alfę romeo 156, która była napędzana benzynowym silnikiem typu Twin Spark (o dwóch świecach na cylinder).

Niestety, na razie samochód na wodór nie może wyjechać na ulice. - To jest melodia przyszłości - mówi Ciecierski. - Wodór jako paliwo jest bardzo atrakcyjny, czysty, intrygujący. Na razie jednak nie mamy dobrych sposobów na przechowywanie tego paliwa. Gdyby chcieć ruszyć tym autem z miejsca i nie używać go tylko jako samochodu do badań laboratoryjnych, to trzeba by za nim ciągnąć ogromną przyczepę z ogromnym baniakiem, w którym trzeba by przechowywać ten wodór - dodaje naukowiec.

RMF

Problemem jest bowiem niska gęstość energetyczna tego paliwa. Stąd, by zapewnić przyzwoity zasięg należałoby albo wodór sprężyć do wysokiego ciśnienia (obecnie udaje się osiągnąć nawet 350 barów) lub obniżyć jego temperaturę poniżej - 240 stopni Celsjusza, co pozwala na przechowywanie go w stanie ciekłym. Jedno i drugie rozwiązanie ma oczywiście spore wady (duże i ciężkie zbiorniki, energochłonność instalacji chłodzącej).

Obecnie samochody wodorowe gotowe do produkcji ma Honda. Model FCX clarity ma 170-litrowe zbiorniki, w których wodór jest przechowywany pod ciśnieniem 350 barów. To zapewnia zasięg około 500 kilometrów.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas