A4, czyli "ciemność, widzę..."
"To rząd nie chce oświetlenia węzłów płatnej autostrady Kraków-Katowice".
Takie zaskakujące wyjaśnienie reporterzy RMF FM otrzymali od firmy Stalexport po informacjach o panujących ciemnościach na zarządzanym przez nią odcinku trasy A4. Oświetlone są tylko punkty poboru opłat, mimo że rozporządzenie dotyczące płatnych autostrad nakazuje oświetlać także węzły komunikacyjne.
Stalexport Autostrada Małopolska w liście przesłanym do naszej redakcji nie podważa sensu oświetlania węzłów. Jednak uparcie twierdzi, że będzie realizować tylko inwestycje uzgodnione z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, które są zapisane w tajnym aneksie. Do tego dokumentu dotarli reporterzy RMF FM - rzeczywiście nie ma tam pozycji mówiącej o latarniach.
Koncesjonariusz dodaje, że będzie budować tylko ekrany akustyczne i system odwodnienia autostrady. Na oświetlenie nie ma miejsca, ponieważ "nie znalazło się ono wśród aktualnych priorytetów strony rządowej".
To jakiś absurd - twierdzi Marcin Hadaj z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. My nie musimy żądać w umowie, żeby Stalexport oświetlał autostradę. Tę kwestię regulują przepisy ogólne, ustawa i rozporządzenie - zaznacza. Jednak Stalexport woli zasłaniać się tajną umową koncesyjną. Najwyraźniej są w niej także zapisy zakazujące kierowania się zdrowym rozsądkiem.