50 lat BMW M na Silesia Ring i polskie premiery M4 CSL oraz M3 Touring
Jedna litera, a kryją się za nią dekady historii, pełnych sportowych emocji i tworzenia historii motoryzacji. 50-lecie BMW M to niezwykły jubileusz, a polskie przedstawicielstwo niemieckiego producenta przygotowało prawdziwie wyjątkowe wydarzenie z tej okazji.
Spis treści:
50 lat BMW M świętowaliśmy na Silesia Ring
BMW Motorsport zostało założone w 1972 roku, a pierwszym projektem tej dywizji było wyścigowe BMW 3.0 CSL. Zdobyte w motorsporcie doświadczenie inżynierowie przelali na, legendarny dziś, model M1, zaprezentowany w 1978 roku. Samochód prawdziwie wyjątkowy, nie tylko ze względu na ograniczoną do 453 sztuk produkcję, ale także na fakt, iż jest to supersamochód z centralnie umieszczonym silnikiem, a więc zupełnie nie rodzaj pojazdu, jaki kojarzymy z "eMkami". Dopiero rok później swoją premierę miało M535i. Jeszcze nie było to "prawdziwe" M5, ale już miało, stosowane po dziś dzień, oznaczenia, a przede wszystkim stworzono je według pryncypiów, jakie niezmiennie towarzyszą BMW M (którą to nazwę przyjęto w 1993 roku). Pod maskę limuzyny wsadzono zmodyfikowaną wersję 3,5-litrowego silnika z M1, tworząc niespotykaną na owe czasy kombinację.
Dzisiaj odmianę z literką M ma niemal każdy model w gamie BMW - od kompaktowego hatchbacka, poprzez zwarte coupe, luksusowe limuzyny, a także SUVy i crossovery w różnych rozmiarach. Są już nawet elektryczne odmiany.
50 lat BMW M na Silesia Ring
Różnorodność oferty BMW M można było podziwiać na festiwalu zorganizowanym z okazji 50-lecia sportowej submarki. Wydarzenie odbyło się na Silesia Ring, a więc na wyjątkowym w skali Polski torze, na którym działa między innymi szkoła BMW Driving Experience. Na miejsce przybyli fani i właściciele BWM spod znaku M, aby pojeździć swoimi samochodami, wziąć udział w paradzie oraz powalczyć o tytuł Najwspanialszego BMW M w Polsce.
Polska premiera BMW M4 CSL
Wydarzenie z okazji 50-lecia BMW M było doskonałą okazją, aby zaprezentować na żywo dwóch najnowszych członków rodziny. Pierwszym z nich jest M4 CSL, a więc duchowy następca wspomnianego 3.0 CSL. W porównaniu do standardowego M4 auto jest o niemal 150 kg lżejsze (waży 1625 kg), za sprawą szerokiego zastosowania włókna węglowego, rezygnacji z tylnej kanapy i wielu innym modyfikacjom. Same karbonowe kubły pozwalają zaoszczędzić 14 kg, a karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, nowe sprężyny, amortyzatory oraz felgi, to kolejne 21 kg masy mniej.
Pod maską M4 CSL pracuje dobrze znany 3-litrowy, rzędowy silnik z dwoma turbosprężarkami, który dzięki licznym modyfikacjom generuje 550 KM (o 40 KM więcej, niż M4 Competition). Całość trafia tylko na tylne koła i pozwala na rozpędzenie się do 100 km/h w 3,7 s, natomiast do 200 km/h w zaledwie 10,7 s. Niska masa własna, duża moc i sporo modyfikacji w układzie jezdnym, pozwoliły na pokonanie Nurburgringu w czasie 7:20,207 min.
My niestety niemieliśmy jeszcze możliwości przejażdżki BMW M4 CSL, możemy więc tylko powiedzieć, że auto na żywo prezentuje się naprawdę dobrze. Jasnoszary lakier niekoniecznie kojarzy się ze sportowymi osiągami (model ma mocno ograniczoną paletę kolorów), ale czarne wstawki i mnóstwo czerwonych detali, nadają mu wyjątkowej prezencji. Podobnie takie detale jak żółte światła do jazdy dziennej nawiązujące do samochodów klasy GT, a także tylne laserowe światła z cienkimi liniami sygnatury świetlnej.
Polska premiera BMW M4 CSL i M3 Touring
Poziom wyjątkowości M4 CSL najlepiej podkreśla jednak cena - 899 900 zł, a więc dwukrotnie więcej od M4 Competition. Czy warto wydać tyle na taki auto? Powstanie go tylko 1000 sztuk i ze względu na to, oraz wyjątkowe miejsce, jakie M4 CSL już zajęło w historii BMW M, nikt raczej nie ma co tego wątpliwości.
BMW M3 Touring już w Polsce
Drugą ważną premierą było M3 Touring, a więc pierwsze w historii M3 kombi. Czy takie nadwozie pasuje do sportowego samochodu? Konkurencja spod znaku czterech pierścieni nie ma co do tego wątpliwości, ale nie mają także klienci BMW. Okazuje się, że w przypadku poprzednich generacji M3/M4, samochody te traktowane były jako typowe auta do czerpania frajdy z jazdy, ale niekoniecznie jako środka transportu na co dzień. Wraz z pojawieniem się napędu na wszystkie koła, wiele osób zaczęło kupować M3 sedan xDrive jako "daily". W tym kontekście nadwozie kombi wydaje się być strzałem w dziesiątkę i pierwsze zamówienia zdają się to potwierdzać.
M3 Touring dostępne jest tylko w mocniejszej odmianie Competition i tylko z napędem na wszystkie koła. Taka konfiguracja wydaje się być oczywistym wyborem do wszechstronnego auta, więc nie dziwi nas, że BMW nie zdecydowało się na dodanie do oferty wersji z napędem na tył oraz manualną przekładnią. Dzięki temu właściciel będzie mógł cieszyć się wzorową trakcją i bez obaw korzystać z możliwości 510-konnego silnika, katapultującego auto do 100 km/h w 3,6 s.
Lecz z drugiej strony M3 Touring, podobnie jak inne wersje nadwoziowe, oferuje tryb 2WD, a więc zmieniający je w auto tylnonapędowe. Driftowanie rodzinnym kombi? Czemu nie - producent pozostawił także opcję analizowania driftu - oceniania czasu, odległości oraz kąta wychylenia, osiągniętych podczas jazdy bokiem. Do auta dokupimy także ceramiczne hamulce oraz karbonowe kubełki. Słowem M3 Touring to auto na rodzinny wyjazd (bagażnik 500 l), który możemy skoczyć przy okazji poszaleć na pobliskim torze.
Nie znamy jeszcze cen pierwszego M3 z nadwoziem kombi w historii. Za sedana w wersji Competition i z napędem xDrive trzeba zapłacić 464 900 zł.
Jakie będzie nowe BMW M2?
Przyszłość motoryzacji (przynajmniej tej europejskiej) to elektromobilność i to także czeka BMW M. Zanim to jednak nastąpi, czeka nas jeszcze trochę ekscytujących, spalinowych premier. Najbliższa z nich to nowa generacja M2, a więc modelu, który wielu uznało za powrót do M3 coupe sprzed lat - zanim wyraźnie urosło i przybrało na wadze, przy okazji zmieniając nazwę na M4
Czy nowe BMW M2 będzie budzić równie duże emocje co poprzednik? My już widzieliśmy je na żywo, ale poza tym faktem nie możemy niestety zdradzić wam niczego więcej.
***