5 lat kradli, w końcu wpadli. Policja zatrzymała grupę złodziei samochodów
Gang zajmował się kradzieżami samochodów oraz paserstwem części, które pochodziły z aut. Za cel złodzieje obierali sobie głównie pojazdy azjatyckich marek. Liczba zarzutów, które usłyszeli zatrzymani członkowie gangu, robi wrażenie.
Sprawą zajmowali się policjanci z Komendy Stołecznej Policji we współpracy z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego Policji, a także Nadbużańskiego i Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. W sumie za realizację działań, które zostały przeprowadzone pod 27 adresami na terenie dwóch garnizonów (stołeczny i Radzyń Podlaski), odpowiadało 150 policjantów.
Szeroko zakrojona akcja przyniosła jednak skutek. Zatrzymano 12 osób. Kolejne dwie zostały doprowadzone na przesłuchanie do zakładów karnych.
Członkowie grupy działali od 2017 roku i zajmowali się kradzieżą oraz paserstwem. Kradli nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach Unii Europejskiej. Za cel wybierali głównie pojazdy marek koreańskich i japońskich, a do aut mieli włamywać się dzięki wyspecjalizowanym urządzeniom. Zdaniem śledczych zatrzymani mogą mieć na koncie kilkadziesiąt kradzieży.
Z ustaleń policjantów wynika, że role każdego z członków grupy były konkretnie określone. Część z nich zajmowała się kradzieżami i przetransportowaniem auta na miejsce rozbiórki. Inni trudnili się demontażem takiego pojazdu, a kolejni - paserstwem (skupowali skradzione samochody będące jeszcze w całości lub już niekompletne).
Funkcjonariusze ustalili, że przestępczym procederem zarządzały dwie osoby: 33-latek był odpowiedzialny za paserstwo, a 34-latek zajmował się kradzieżą samochodów.
W czasie prowadzonych działań policjantom udało się nie tylko zabezpieczyć samochody z przerobionymi numerami i części pochodzące z kradzionych pojazdów, ale też narkotyki oraz 118 tysięcy złotych i 185 euro.
Prokurator z Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu, który nadzoruje sprawę, przedstawił podejrzanym w sumie 154 zarzuty kradzieży z włamaniem, z których to zatrzymani uczynili sobie stałe źródło dochodu. Dodatkowo usłyszeli oni 12 zarzutów udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, 12 zarzutów paserstwa, 2 oszustwa, a także składania fałszywych zeznań i fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Zgodnie z decyzją sądu 11 z zatrzymanych spędzi najbliższe 3 miesiące w areszcie. Dwóch zostało objętych dozorami policji oraz poręczeniami majątkowymi. Jeden natomiast został pozostał w zakładzie karnym, z którego został dowieziony.
***