30 lat Mercedesa 124

Już od kilku lat Mercedesy z typoszeregu 124 cieszą się statusem młodych klasyków. Świętujący w tym roku 30. urodziny model na trwałe zapisał się w historii motoryzacji – w momencie debiutu imponował aerodynamiką, lekką konstrukcją oraz niespotykanym poziomem bezpieczeństwa, a dziś uchodzi za symbol bezawaryjności i trwałości.

Mercedes W124
Mercedes W124Mercedes

Niecierpliwie wyczekiwany nowy sedan Mercedes-Benz klasy wyższej średniej świętował swoją premierę w listopadzie 1984 roku. Oznaczony jako W124, w momencie debiutu był dostępny w siedmiu wersjach silnikowych: 200 D, 250 D, 300 D, 200, 230 E, 260 E oraz 300 E. Na rynku włoskim wprowadzono również odmianę 200 E. Przez lata model pozostawał wierny klasycznej nomenklaturze Mercedesa, z trzycyfrową liczbą informującą o pojemności jednostki napędowej i literą wskazującą na jej typ. W 1993 roku producent zmodyfikował jego nomenklaturę, wprowadzając oficjalną nazwę "Klasa E".

Zawieszenie W124 korzystało z rozwiązań wprowadzonych w 1982 roku w mniejszej "190" (seria W201), zapewniających wysoki komfort jazdy i bezpieczne, precyzyjne prowadzenie. Z przodu zastosowano kolumny resorujące oparte na wahaczach poprzecznych, a z tyłu konstrukcję wielowahaczową.

Za wyrazisty, nowoczesny design W124 odpowiadali Joseph Gallitzendörfer i Peter Pfeiffer, nadzorowani przez ówczesnego szefa projektantów Mercedes-Benz, Bruno Sacco. Wykonana z wysokowytrzymałej stali karoseria wyróżniała się nowymi, praktycznymi rozwiązaniami: krawędź tylnej klapy przebiegała niżej, co ułatwiało załadunek, a zaokrąglone krawędzie błotników przyczyniły się do obniżenia współczynnika oporu powietrza Cd. W chwili debiutu, zależnie od wersji, wynosił on 0,29 lub 0,30, co w tamtych czasach było wynikiem nieomal sensacyjnym. Późniejsze odmiany mogły pochwalić się Cd równym nawet 0,26. W rezultacie model zużywał znacznie mniej paliwa od uznanego poprzednika.

Mniej widoczna, ale nie mniej przydatna była pojedyncza przednia wycieraczka, która swoim zasięgiem obejmowała 86 proc. powierzchni szyby - rekordowy wówczas obszar wśród aut seryjnych. Jej nietypowy, liniowo-obrotowy ruch sprawiał, że narożniki szyby były czyszczone równie skutecznie jak w przypadku wycieraczek tradycyjnych. Seryjne wyposażenie wszystkich wersji obejmowało też podgrzewane dysze spryskiwaczy.

Nowości: odmiany kabriolet i 4MATIC

Sukces W124 opiera się też na bogactwie wariantów nadwoziowych i licznych innowacjach. We wrześniu 1985 roku we Frankfurcie zadebiutowała wersja kombi, zaopatrzona w hydropneumatyczne tylne zawieszenie z systemem kontroli prześwitu. Równolegle wprowadzono automatycznie dołączany napęd na obie osie 4MATIC, dostępny dla wszystkich modeli 124 z jednostkami 6-cylindrowymi.

Rok 1987 i targi w Genewie to debiut odmiany coupé, która nie straciła nic z elegancji sedana, lecz za sprawą skróconego o 8,5 cm rozstawu osi miała bardziej dynamiczne proporcje. Dwa lata później, podczas wrześniowego salonu we Frankfurcie, Mercedes-Benz zaprezentował zmodernizowany typoszereg 124. Wszystkie wersje otrzymały tzw. "szeroką listwę", wprowadzoną wcześniej w coupé, a do oferty dołączył wariant z wydłużonym o 80 cm rozstawem osi (do 360 cm) i trzema parami drzwi. Opracowano go we współpracy z firmą Binz, która odpowiadała zresztą za produkcję przedłużanej karoserii.

Mercedes 124

Mercedes 124

MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes
MercedesMercedes

Jedną z głównych atrakcji wystawy w Paryżu w roku 1990 był model 500 E (fot. poniżej) - pierwszy Mercedes klasy wyższej średniej z silnikiem V8. 5-litrowa jednostka z czterema zaworami na cylinder, znana już z modelu 500 SL, osiągała moc 240 kW (326 KM). Zasilana nią limuzyna rozpędzała się od 0 do 100 km/h w 5,9 s, a jej maksymalną prędkość ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Sportowe osiągi zdradzała dyskretnymi modyfikacjami, takimi jak poszerzone nadkola, lampy przeciwmgłowe zintegrowane z przednim zderzakiem oraz 8-otworowe obręcze o średnicy 16 cali. Względem innych wersji otrzymała też obniżone o 23 mm zawieszenie, z tyłu wyposażone w hydropneumatyczny układ kontroli prześwitu.

Mercedes 500 EMercedes

We wrześniu 1991 roku, dokładnie po 20 latach przerwy, Mercedes-Benz znów zaoferował kabriolet klasy wyższej średniej - gamę wersji nadwoziowych serii 124 uzupełnił model 300 CE-24 Convertible. Zaprojektowano go z najwyższą starannością. Aby zapewnić wzorową sztywność nadwozia, w porównaniu do wersji coupé inżynierowie ze Stuttgartu przeprojektowali łącznie około 1000 części. Brak ważącego 28 kg sztywnego dachu musieli skompensować 130 dodatkowymi kilogramami stali. Specjalnie z myślą o kabriolecie opracowano też pałąk przeciwkapotażowy zamocowany za tylnymi fotelami - sterowany przyciskiem, mógł służyć jako zagłówki, a w razie ryzyka dachowania automatycznie wysuwał się w ciągu zaledwie 0,3 s.

Technologia czterozaworowa na skalę seryjną

Od 1989 roku 6-cylindrowe silniki rzędowe o pojemności 3 litrów w limuzynie, kombi i coupé (od 1991 roku także w kabriolecie) były zaopatrzone w czterozaworowe głowice. We wrześniu 1992 roku otrzymały je pozostałe jednostki benzynowe. W 1993 roku, po raz pierwszy w historii, technologię czterozaworową wprowadzono w 5- i 6-cylindrowych dieslach. Pozwalała ona nie tylko na osiągnięcie wyższego momentu obrotowego i mocy w szerszym zakresie prędkości obrotowych, ale również na obniżenie zapotrzebowania na paliwo przy dużym obciążeniu - nawet o 8 proc. Równocześnie ulepszony cykl spalania zaowocował znacznym, bo około 30-proc. spadkiem emisji cząstek stałych.

Drugi lifting: narodziny Klasy E

Wraz z kolejną modernizacją serii 124, w czerwcu 1993 roku, wprowadzono nowe nazewnictwo modelu. Pierwsza litera wskazywała na klasę pojazdu - "E", kolejne trzy cyfry - na pojemność silnika, a w przypadku wersji wysokoprężnych stosowano dodatkowo określenia "Diesel" lub "Turbodiesel" w miejsce wcześniejszego "D". Litera "E" w przypadku jednostek benzynowych z wtryskiem paliwa znikła całkowicie, w ofercie nie było już bowiem motorów z zasilaniem gaźnikowym. Zaprzestano również nazywania wersji nadwoziowych - różnice między nimi były oczywiste.

Przy okazji zmieniono nomenklaturę sportowych odmian spod znaku AMG - pojemność ich motorów sygnalizowała liczba dwucyfrowa. Najmocniejszą serię 124 z Affalterbach - E 60 AMG - napędzała 6-litrowa wersja silnika V8 M119 o mocy 280 kW (381 KM) przy 5600 obr./min. W ofercie były również wzmocnione warianty coupé i kabriolet - wprowadzone w 1993 roku modele E 36 AMG o mocy 200 kW (272 KM) pry 5750 obr./min, zaopatrzone w jednostkę M104 rozwierconą z 3,2 do 3,6 litra.

Ponad 2,7 mln wyprodukowanych egzemplarzy na koncie

Produkcję limuzyny typoszeregu W124 zakończono w sierpniu 1995 roku (pomijając wersje E 250 Diesel oraz E 220, budowane w systemie CKD za granicą jeszcze przez kilka miesięcy). Kombi wytwarzano do roku 1996, a kabriolet - do 1997. Łącznie, w ciągu 11 lat powstało 2 213 167 limuzyn, 340 503 kombi, 141 498 coupé, 33 952 kabriolety, 2342 wersji przedłużanych oraz 6398 podwozi specjalnych - w sumie 2 737 680 sztuk, o ponad 40 tys. więcej niż w wypadku poprzedniego rekordzisty, typoszeregu 123. Dobrze zachowane egzemplarze serii 124 należą dziś do najpopularniejszych młodych klasyków Mercedes-Benz.

Czy wiesz, że...?

Niemal równo 20 lat temu, 10 października 1994 roku, Mercedes-Benz przekazał klientowi jubileuszowy, 10-tysięczny egzemplarz modelu E 500. Szczęśliwym nabywcą został były kierowca rajdowy Hans Herrmann.

Źródło: Mercedes

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas