280 km/h po centrum miasta!

W następny weekend zespoły Formuły 1 zawitają do Monte Carlo, gdzie odbędzie się kolejny wyścig - Grand Prix Monaco.

Wyścig w Monte Carlo to jedyne zawody, w których kierowcy jeżdżą po centrum miasta z prędkością 280 km/h. Ciasne zakręty oraz najniższa średnia prędkość w sezonie powodują, że główną rolę nie gra mocny silnik, ale ustawienia spojlerów dociskających auto na zakrętach. Ponadto ważna jest dobra pozycja w kwalifikacjach, na wąskim torze wyprzedzanie jest bowiem utrudnione.

Dla Roberta Kubicy będzie to pierwszy start w Formule 1 na tym słynnym ulicznym torze. Nic dziwnego, że Polak nie może już się go doczekać.

- Z punktu widzenia kierowcy Grand Prix Monaco jest bardzo specjalnym wyścigiem. Tor jest bardzo wąski, więc nie ma praktycznie żadnego marginesu błędu, a cała jazda odbywa się na limicie. Jeden błąd to najczęściej koniec jazdy, trzeba więc wystrzegać się poślizgów. Ścigałem się już w Monte Carlo w World Series by Renault, natomiast to będzie mój pierwszy raz w Formule 1. W zeszłym roku nieco pojeździłem podczas piątkowych treningów, jednak krótko, mieliśmy bowiem problemy techniczne - skomentował Robert Kubica.

Reklama

- Po raz pierwszy od otwierającego sezon wyścigu w Melbourne wymagana będzie duża siła nacisku ze spojlerów. To kolejny powód, dla którego nie mogę się doczekać startu. To będzie prawdziwe wyzwanie i chcę się przekonać, jak mu podołamy. Do tej pory zawsze dobrze się spisywałem na torach ulicznych.

Natomiast dyrektor BMW Motorsport, Mario Theissen zdradził kilka szczegółów technicznych:

- W Monte Carlo spojlery ustawia się tak, by generowały jak największą siłę nacisku. Ważne jest również, by silniki dobrze reagowały przy niższych obrotach. Na Grand Prix Monaco oba bolidy otrzymają nowe jednostki napędowe, zresztą nie mieliśmy z nimi w tym sezonie problemu. Rozwiązaliśmy również problem ze skrzynią biegów w bolidzie Nicka Heidfelda; testy na Paul Ricard pokazały, że chyba definitywnie.

- Liczymy na to, że w Monaco umocnimy się na trzeciej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy