Kompromitacja policji. Jeździł radiowozem bez prawa jazdy. Wpadł, bo spowodował kolizję!
Policjant z Ustronia przez wiele lat przyjeżdżał do pracy samochodem i korzystał z radiowozów, chociaż nigdy nie wydano mu prawa jazdy. Wpadł dopiero, gdy spowodował kolizję!
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", wracając z pracy podoficer spowodował kolizję drogową. Uczestnikom nie udało się dogadać, więc na miejsce skierowano patrol policji z Cieszyna. Sprawca stwierdził, że nie ma przy sobie prawa jazdy więc, po rutynowym sprawdzeniu trzeźwości (uczestnicy byli trzeźwi), policjanci wpisali jego dane do systemu. Okazało się jednak, że kierowca w nim nie figuruje, co oznacza, ze nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami!
Sprawa, co oczywiste, zbulwersowała nie tylko opinię publiczną, ale i funkcjonariuszy z Ustronia. Ich kolega od wielu lat korzystał bowiem z radiowozów. Udawało mu się to mimo, że nigdy nie wydano mu tzw. "wkładki", jak w żargonie policjantów określa się zaświadczenie potwierdzające posiadanie uprawnień i ważne badania lekarskie. Mimo tego policjant przez wiele lat korzystał w pracy z radiowozów. Gdy raz udało mu się przekonać wydającego pojazdy, że zostawił dokumenty w domu, później dostawał już kluczyki "z automatu". Uznano, że skoro dojeżdża do pracy samochodem, musi przecież posiadać prawo jazdy...
Trzeba przyznać, że Komenda Powiatowa w Cieszynie, której podlega komisariat w Ustroniu, nie starała się zatuszować sprawy i dołożyła starań, by czarna owca poniosła odpowiednią karę. Na jej wniosek sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Cieszynie, który w trybie nakazowym nałożył na policjanta grzywnę w wysokości 1500 zł.
Co ważne - sami policjanci uznali, że wyrok jest zbyt łagodny. Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach - podinspektor Aleksandra Nowara - stwierdziła m.in, że wyrok "kłóci się ze społecznym poczuciem sprawiedliwości". Policja wniosła sprzeciw od wyroku, co oznacza, że teraz aąd będzie musiał przeprowadzić pełne postępowanie dowodowe.
Równolegle ze sprawą sądową przeciwko policjantowi, który od lat jeździł samochodem bez prawa jazdy, toczy się też postępowanie dyscyplinarne. Konsekwencje służbowe wyciągnięto również wobec funkcjonariuszy, którzy nie dopilnowali swoich obowiązków przez lata wydając mu kluczyki do radiowozów.
***
Zagłosuj i wygraj. CODZIENNIE CZEKA OD 20 000 zł do 40 000 zł!
Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!