SEMA 2015. Doroczne święto fanów tuningu i nie tylko

W dniach 3-6 listopada w Las Vegas odbywają się targi SEMA, na których można zobaczyć znane modele, które zostały zmodyfikowane, często w zaskakujący sposób.

Jednym z projektów, jaki pojawi się w Las Vegas, jest Kia Optima kabriolet z tylnymi drzwiami otwieranymi "pod wiatr". Auto ma niżej poprowadzoną przednią szybę, 20-calowe felgi i obniżone zawieszenie.

We wnętrzu znajdziemy kremową skórę, a także miejsce dla czterech osób - tylna kanapa przedzielona jest na pół rozbudowanym podłokietnikiem. Pod maską pracuje standardowy, 2-litrowy silnik z turbodoładowaniem, o mocy 245 KM.

Trudno przebić urok starych samochodów - tak najwyraźniej uważa Chevrolet, który na SEMA przywiózł model 67 Nova - odrestaurowany i "uwspółcześniony". Poza drobnymi zmianami stylistycznymi i nowymi felgami, auto otrzymało 2-litrowy, doładowany silnik o mocy 272 KM (oryginalna wersja z jednostką V8 5,3 l miała jedynie 3 KM więcej), manualną sześciobiegową skrzynię (oryginalnie czterobiegowa), pneumatyczne zawieszenie i tarczowe hamulce. Sprint do 100 km/h trwa 6,2 s.

Reklama

Mazda pokazała na SEMA dwie wersje najnowszej generacja MX-5. Pierwsza z nich to Spyder, która wyróżnia się niższą masą własną (1043 kg) oraz gwintowanym zawieszeniem z regulacją. Speedster z kolei przeszedł bardzo radykalną kurację odchudzającą, która pozwoliła na obniżenie masy do 943 kg. Ta wersja również ma gwintowane zawieszenie, a ponadto hamulce Brembo i wyczynowe opony Kumho.

Ten Ford Focus ST otrzymał agresywnie wyglądający pakiet stylizacyjny, w skład którego wchodzą znacznie poszerzone progi, wielkie nadkola, a także przedni splitter i słusznych rozmiarów spojler na klapie bagażnika. Do tego dochodzi jeszcze maska z otworami oraz 19-calowe alufelgi.

W środku znalazły się 4-punktowe pasy oraz klatka bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o silnik, to otrzymał nowy układ dolotowy i wydechowy, a także aluminiowy intercooler. Nie wiemy niestety na ile podniosło to moc ze standardowych 250 KM.

Dodge Challenger przygotowany przez Mopar wyróżnia się obniżonym i wzmocnionym zawieszeniem, większymi hamulcami oraz... napędem na cztery koła! Wykorzystuje on system 4x4 z policyjnej wersji Chargera, 8-biegową skrzynię automatyczną z Chryslera 300, a pod jego maską pracuje silnik V8 5,7 l Hemi, wzmocniony do 515 KM.

Ford przygotował na SEMA kilka wersji modelu Edge. Wszystkie wyróżniają się 22-calowymi kołami, ciekawą kolorystyką nadwozia, a także zmienionym zawieszeniem, hamulcami i zmodyfikowanym wnętrzem.

Ten, dość oryginalnie wyglądający pojazd, to Scion iA, który inspirowany był lowriderami. Najbardziej w oczy rzuca się oczywiście dwukolorowe nadwozie, felgi ze szprychami pokrytymi złotem (znalazło się ono także na grillu) oraz opony z białymi rantami. Jak na lowridera przystało, auto otrzymało pneumatyczne zawieszenie z możliwością indywidualnej regulacji prześwitu przy każdym kole.

Również wnętrze jest bardzo ciekawe z oryginalnie wyglądającymi fotelami, kołem kierownicy wykonanym z łańcucha oraz zestawem głośników, słusznej wielkości, rozdzielającym pasażerów z tyłu.

Ten samochód, to również Scion iA, ale tym razem nawiązuje do ostatniego komiksu Roberta Kirkmana "Outcast". Myślą przewodnią było tu "demoniczne opętanie", skąd czerwony kolor, a przede wszystkim wiele elementów, które mogą się poruszać dzięki pneumatycznym siłownikom, a także możliwość uruchomienia sekwencji efektów świetlnych i dźwiękowych.

Lexus zapowiedział stworzenie wyścigowej wersji modelu RC F w specyfikacji GT3. Zaprezentowany na SEMA pojazd łączy mocno zmodyfikowane nadwozie pokryte niezwykłym, niebieskim lakierem, ze spartańskim wnętrzem, typowym dla aut GT3. Samochód waży 1300 kg i napędzany jet 500-konnym V8.

Na SEMA możemy zobaczyć cztery, zmodyfikowane Fordy Explorery. Pierwszy z nich, nazywany All Star Performence, przystosowany jest do jazdy w trudnym terenie. Pozostałe trzy otrzymały 24-calowe felgi, obniżone zawieszenie i wiele elementów, mających nadać im agresywnego wyglądu.

Chevrolet Silverado Special-Ops bazuje na modelu 1500 Z71 i wyróżnia się przede wszystkim nietypowym lakierowaniem, wzorowanym na kamuflażu statków z I wojny światowej. Auto wyposażono w zestaw akcesoriów (między innymi orurowanie na pace z LEDowymi światłami i 20-calowe alufelgi z terenowymi oponami), a we wnętrzu zastosowano wodoodporną tapicerkę.

Na SEMA nie mogło zabraknąć BMW, które pokaże swoje modele M2 oraz M4 wyposażone w akcesoryjne części z gamy M Performance Parts. Wśród nich znajdziemy między innymi elementy z włókna węglowego, takie jak lusterka, spojler oraz splitter.

Chevrolet Camaro przyjechał na targi SEMA w kilku wersjach, różniących się od siebie głównie stylistyką. Uwagę zwraca szczególnie wersja Krypton z elektroluminescencyjnym zielonym lakierem. Znajdujące się na nim znaczki Chevroleta są podświetlane (wystarczy wcisnąć odpowiedni przycisk).

Hennessey Venom GT to 7-litrowy potwór, którego podwójnie doładowany silnik generuje 1244 KM. Producent z okazji targów SEMA wzmocnił go jednak, aż do 1451 KM. Było to możliwe dzięki umożliwieniu silnikowi pracy na paliwie E85 (85 % etanolu). To pozwoliło na zwiększenie ciśnienia doładowania, co przełożyło się na wyższą moc.

Volkswagen Jetta to niezbyt ekscytujący samochód, ale na SEMA pojawił się w przebraniu przygotowanym przez Momo. Napędzany 210-konnym silnikiem TSI sedan otrzymał 19-calowe felgi, sportowy wydech oraz zmodyfikowane wnętrze z nowymi fotelami i kierownicą.

Czy Audi R8 może wyglądać jeszcze bardziej sportowo? Tak uważa Liberty Walk, które przygotowało dość radykalny zestaw tuningowy do tego modelu. Decydując się na niego warto dopłacić do pneumatycznego zawieszenia, aby można było zwiększyć prześwit do poziomu umożliwiającego poruszanie się tym autem po drogach.

Kia przygotowała na targi SEMA sześć samochodów, wśród których znalazło się Forte Koup. Samochód otrzymał spory prześwit i 28-calowe koła z oponami terenowymi. Wnętrze zostało radykalnie odchudzone - miejsce wykładziny zajęły maty ochronne, fotele wymienione zostały na kubełki Sparco, a z tyłu znalazła się klatka bezpieczeństwa.

Ford przygotował na SEMA aż osiem zmodyfikowanych Mustangów. Są wśród nich zarówno wersje fastback, jaki cabrio, a także V8 i 2,3 EcoBoost. Najmocniejszy z nich (czarny kabriolet z niebieskimi elementami) ma aż 725 KM.

Ten Nissan GT-R może wyglądać jak ogólnodostępna wersja Nismo, ale to egzemplarz wyposażony w pakiet N-Attack. W jego skład wchodzi między innymi zmodyfikowane zawieszenie oraz kubełkowe fotele. Ma on upodobnić auto do wersji, która pobiła rekord Nurburgringu dla seryjnie produkowanego samochodu (7 min i 8,679 s).

Chevrolet Spark nie kojarzy się raczej z emocjami za kierownicą, ale zaprezentowana na SEMA wersja stara się temu zaprzeczyć. Agresywny body kit, 17-calowe alufelgi oraz elementy z włókna węglowego nadają mu rasowego charakteru. Nie wiemy niestety czy za tym wyglądem idą poprawione osiągi.

Amerykanie uwielbiają pick-upy, więc na SEMA nie mogło zabraknąć bestsellerowego Forda F-150. Pojawi się tam kilka jego wersji, z których najmocniejsza, przygotowana przez Roush Performance, ma 650 KM.

Hyundai Veloster, przygotowany przez firmę Blood Type Racing, wygląda niezwykle groźnie. Nie chodzi nawet o spojlery, poszerzone nadkola i czerwone alufelgi. Auto otrzymało bowiem świecące na czerwono przednie lampy, które przywodzą na myśl oczy terminatora. Samochód straszy nie tylko wyglądem - jego 1,6-litrowy silnik turbo wzmocniono do, uwaga, 500 KM!

Hyundai pokazał na SEMA między innymi Tucsona w wersji offroadowej z podniesionym o 15 cm zawieszeniem i 32-calowymi kołami z terenowymi oponami. Zobaczyć również można inny egzemplarz tego SUVa, którego najciekawszym elementem jest dwuosobowy namiot na dachu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SEMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy