Polacy starym Jaguarem jadą przez bezdroża i pustynie

12 tysięcy kilometrów i 8 państw w 33 dni. Wystartował rajd zabytkowych samochodów Pekin - Paryż.

12 tysięcy kilometrów i 8 państw w 33 dni. Wystartował rajd zabytkowych samochodów Pekin - Paryż.

Na trasie jest także polska ekipa, która startuje na Jaguarze XK150 z 1957 roku. Dla luksusowego auta Polaków to nie lada wyzwanie, bo część trasy prowadzi przez bezdroża Mongolii.

Rajd Pekin-Paryż wzorowany jest na pierwszej tego typu wyprawie zorganizowanej w 1907 roku. Teraz wystartowali z nim Polacy - Tadeusz Wesołowski i Piotr Lubaczewski, którzy - według organizatorów wyścigu zabytowach aut - najprawdopodobniej są pierwszymi Polakami w historii rajdu.

Przygotowania do startu trwały ponad rok - mówi Piotr Lubaczewski. - Samochód musiał przejść przegląd. Wiele elementów zostało wymienionych. Musieliśmy też wypełnić dziesiątki dokumentów - dodaje Lubaczewski.

Reklama

Tadeusz Wesołowski jest przekonany, że Jaguar poradzi sobie i Polacy ukończą rajd. W wyścigu bierze udział m.in. 35 aut sprzed II wojny światowej, w tym jedno stuletnie. Meta pod koniec czerwca w Paryżu. Nagroda dla zwycięzcy taka sama od ponad stu lat - butelka francuskiego szampana.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy