Zakonnica jechała 180 km/h

180 kilometrów na godzinę pędziły autostradą na północy Włoch trzy zakonnice, które wyruszyły w pośpiechu do Aosty, gdy dowiedziały się w piątek o tym, że papież Benedykt XVI trafił do szpitala po upadku.

O "piratkach drogowych" w habitach napisała w sobotę włoska agencja Ansa.

Jadący z zawrotną prędkością ford fiesta został zatrzymany niedaleko Turynu. Funkcjonariusz policji drogowej przecierał oczy ze zdumienia widząc, że w aucie siedzą trzy zakonnice. Miały od 56 do 78 lat.

Najmłodsza z nich, siedząca za kierownicą usłyszawszy od policjanta: "Za szybko jechałyście", powiedziała: "Synku, ma pan rację, jechałyśmy szybko, bo martwimy się o Ojca Świętego".

Ansa zauważa, że to "szlachetne tłumaczenie" nie uchroniło zakonnicy przed mandatem w wysokości 375 euro oraz karą w postaci odebrania prawa jazdy na miesiąc.

Reklama

Do Aosty dowiozła je druga z zakonnic, również mająca prawo jazdy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Benedykt XVI | zakonnica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy