Walcząc z korupcją znieśli przeglądy techniczne aut!

Na Ukrainie zniesiono przegląd techniczny prywatnych samochodów. Kierowcy nie kryją radości, bowiem jego przejście oznaczało najczęściej konieczność wręczenia łapówki.

Na Ukrainie zniesiono przegląd techniczny prywatnych samochodów. Kierowcy nie kryją radości, bowiem jego przejście oznaczało najczęściej konieczność wręczenia łapówki.

Przegląd techniczny był żmudną procedurą, która czasem zajmowała cały dzień. Samochód musiał być kontrolowany raz na dwa lata. Wielu kierowców dawało w tej sytuacji łapówki zaczynające się od stu dolarów.

Przedstawiciel prezydenta w Radzie Najwyższej, Jurij Mirosznyczenko, właśnie tym wytłumaczył konieczność likwidacji przeglądu. "Dziś zrobiliśmy kolejny krok związany z walką z korupcją w milicji drogowej, [która przeprowadzała przegląd]" - powiedział po głosowaniu w parlamencie.

Kierowcy się cieszą, ale eksperci zwracają uwagę, że ich radość może być przedwczesna. Milicja już zapowiada, że przygotuje swoje patrole do tego, aby mogły kontrolować stan techniczny pojazdów bezpośrednio na drogach.

Reklama

Ukraińscy kierowcy obawiają się, że stworzy to kolejną możliwość dla nielegalnego zarobku funkcjonariuszy. Co więcej, zapewne same firmy ubezpieczeniowe będą naciskać na kierowców, aby ci przeprowadzali przegląd techniczny. Nie wykluczone, że zajmą się tym prywatne stacje kontroli.

Przegląd techniczny w milicji drogowej został zachowany dla autobusów, taksówek i ciężarówek.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: przegląd techniczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy