Sceny jak z gry. Kradzież auta, ucieczka z bronią. Za kierownicą ośmiolatek
Kierowca SUV-a uderzył w zaparkowany pojazd i zaczął uciekać z miejsca zdarzenia. To przyciągnęło uwagę innego kierującego. Świadek dopiero po chwili zorientował się, kto siedzi za kierownicą.
Do zdarzenia doszło w mieście Montgomery w stanie Alabama. Na policję zadzwonił kierowca, który zauważył Kię Sorento uderzającą w zaparkowany samochód i odjeżdżającą z miejsca zdarzenia. Zgłaszający ruszył za koreańskim SUV-em by ułatwić policji zlokalizowanie sprawcy. Dopiero po chwili zorientował się, że za kierownicą siedzi mały chłopiec. Cała sytuację zaczął nagrywać swoim smartfonem.
Choć brzmi to jak scena z gry komputerowej, to wydarzyło się naprawdę. W rozmowie z kanałem WSFA 12 News przyznał, że gdy zorientował się, że za kierownicą siedzi mały chłopiec, tym bardziej chciał jechać za nim i doprowadzić do zatrzymania go, by dziecko nie zrobiło krzywdy sobie, ani żadnej osobie postronnej.
Co zaskakujące, świadek twierdzi, że w pewnym momencie Kia zatrzymała się i do dziecka dosiadły się dwie osoby dorosłe. Ale to ono pozostało za kierownicą. Chwilę potem na miejscu pojawiła się policja, ale ośmiolatek nie reagował na polecenia zatrzymania auta. Pościg skończył się dopiero gdy prowadzona przez niego Kia uderzyła w inny zaparkowany samochód. Dzieciak próbował uciekać, ale szybko został ujęty. Jak się okazało, samochód, który prowadził, był kradziony, a w kabinie policjanci znaleźli broń.
Jak informuje wspomniany serwis, ośmiolatkowi grozi zarzut napadu pierwszego stopnia, próby ucieczki przed policją i posiadania broni palnej. Tymczasowo został osadzony w miejscowym ośrodku poprawczym.