Sąd Najwyższy: 100 euro od kierowcy to za mało na łapówkę

Zaoferowanie 100 euro łapówki przez kierowcę policjantowi po to, by nie wystawiał mandatu za jazdę pod wpływem alkoholu nie jest korupcją- orzekł włoski Sąd Najwyższy. Uznał, że kwota ta nie jest wystarczająco "poważna".

100 euro to nie łapówka, więc 50 zł chyba też nie...?
100 euro to nie łapówka, więc 50 zł chyba też nie...?INTERIA.PL

Według włoskich sędziów, których orzeczenie cytują media, postępowania kierowcy nie można uznać za karalne, jeśli zaproponowana suma nie jest wysoka, a ponadto oferta pochodzi od osoby będącej w "niestabilnym" stanie psychofizycznym.

Mężczyzna, który w stanie nietrzeźwym chciał wręczyć łapówkę policjantowi, został wcześniej skazany przez sądy dwóch instancji za próbę przekupienia funkcjonariusza. Wyrok ten uchylił jednak Sąd Najwyższy i go uniewinnił. W uzasadnieniu tej decyzji podkreślono, że taką propozycję korupcyjną "musi charakteryzować stosowna powaga".

Należy też według sędziów, którzy przychylili się do argumentów przedstawionych przez samego skazanego, wziąć pod uwagę stan składającego taką propozycję, a ten - jak przypomniano - znajdował się pod wpływem alkoholu. Kierowca przekonywał, że miał nawet kłopoty z precyzyjnym wysłowieniem się. Był zatem, stwierdzono, niezdolny do faktycznego wyrządzenia szkody i złamania prawa.

Poza tym Sąd Najwyższy wskazał, że w przypadku takim, jak ten zadaniem składu sędziowskiego jest sprawdzenie, czy zachowanie oskarżonego było rzeczywiście niebezpieczne i groziło tym, że dopuści się on przestępstwa.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas