Rosjanin zrzucił swoją klasę G z helikoptera

Rosjanom można sporo zarzucić, ale trzeba przyznać, że jeśli już się do czegoś wezmą, to – z reguły – robią to z rozmachem. Świadczy o tym chociażby wyczyn pewnego rosyjskiego youtubera, który – w widowiskowy sposób – postanowił dać wyraz niezadowoleniu ze swojego samochodu.

Wbrew pozorom nie była to stara Łada. Źródłem frustracji okazał się Mercedes-AMG G 63. Youtuber kupić miał egzemplarz legendarnej Gelendy w usportowionej wersji w marcu ubiegłego roku. Samochód kosztował go 16,8 mln rubli, czyli blisko 1,1 mln zł.

Niestety wóz nie spełnił oczekiwań nabywcy, głównie za sprawą licznych usterek. Czasami auto spędzało w serwisie ponad miesiąc, a dealerowi nie udało się usunąć wszystkich zgłoszonych mankamentów.

Vloger postanowił wreszcie dać upust narastającej latami frustracji w całkiem dosłownym tego słowa znaczeniu. Pechowy egzemplarz Mercedesa "upuszczony" został ze śmigłowca Mi-8. Nie trzeba chyba dodawać, że po takiej zabawie budząca zazdrość terenówka zredukowana została do niewielkiej bryły poskręcanego metalu.

Reklama

Sam filmik z nietypowego wydarzenia cieszy się w internecie dużym powodzeniem. W zaledwie trzy dni od opublikowania obejrzało go już ponad pół miliona osób.

Trudno powiedzieć, czy pechowa "Gelenda" rzeczywiście zasłużyła sobie na taki los, czy mamy raczej do czynienia z nietypową akcją reklamową samego kanału. Szybko pojawiły się też głosy, że filmem stać może konkurencja Mercedesa, który od lat uznawany jest w Rosji za absolutnego króla segmentu premium...


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama