Przecinał hamulce aby ukraść

Policjanci z Warszawy zajmujący się przestępczością samochodową wpadli na trop nietypowego złodzieja. Łupem 32-letniego Rafała M. padały tylko samochody marki Volvo.

Do pierwszej próby kradzieży doszło na początku kwietnia w Wilanowie. 32-latek na jednym z zamkniętych osiedli zauważył volvo. Zdemontował siłownik bramy wjazdowej, aby następnie po przecięciu przewodów hamulcowych odholować auto. Miał jednak pecha. Zerwała mu się linka.

Zdesperowany Rafał M. uciekł.

Na szczęście całe zdarzenie widział z okna jeden z sąsiadów i szybko opowiedział o wszystkim właścicielowi. Po kilku minutach na miejscu byli już policjanci. 32-latek jednak nie zamierzał zrezygnować z wypatrzonego volvo. Podszedł do właściciela auta i aby uzyskać szczegółowe informacji o pojeździe przedstawił się jako policjant. Miał przy sobie sfałszowaną legitymację i broń w kaburze. Po zrobieniu zdjęć samochodu... odjechał.

Reklama

Kilka dni później na Ursynowie wypatrzył kolejne volvo. Podobnie jak poprzednio podczepił auto na hol. I tym razem szczęście go opuściło. Przy Rosoła oba auta zderzyły się. Złodziej wezwał na miejsce holownik. Kierowca odmówił mu jednak udzielenia pomocy, bo Rafał M. nie miał przy sobie dokumentów pojazdu. Pomysłowy złodziej odstawił skradziony samochód na pobliski pas zieleni, okrywając go plandeką.

Do trzeciej kradzieży doszło przy Jadźwingów. Po przecięciu przewodów hamulcowych w kolejnym volvo Rafał M. podszedł do właściciela auta podając się za pracownika serwisu volvo. Złodziej wzbudzał zaufanie. Przekonał nie tylko właściciela, ale także kierowcę holownika, że zajmie się diagnostyką uszkodzonego auta. Poszkodowany niczego nie podejrzewając oddał złodziejowi kluczyki razem z dokumentami.

Rafał M. wpadł w trakcie rutynowej kontroli pojazdu. Okazało się, że tablice rejestracyjne samochodu, którym jechał zostały skradzione na Mokotowie. Podczas przeszukania policjanci znaleźli też u niego amfetaminę. 32-latek trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna odpowie nie tylko za kradzież i posiadanie środków odurzających, ale także za podawanie się za funkcjonariusza Policji. (źródło KGP)

Dowiedz się więcej na temat: policja | Auta | hamulce | Volvo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy