Potężna broń polskiej policji. To Mitsubishi Lancer Evo X!

Nieoznakowane radiowozy to najskuteczniejsza broń przeciwko piratom drogowym. Na sam widok jadącej z tyłu Vectry, Insignii czy Superba wielu kierowców odruchowo zdejmuje nogę z gazu.

Flota policyjnych pojazdów patrolujących ulice "w cywilu" obejmuje jednak zdecydowanie więcej modeli. W zależności od województwa, kierowcy łamiący przepisy natknąć się mogą chociażby na Alfę Romeo 159, Opla Astrę, Peugeota 307 czy Hyundaia i40. Mało kto spodziewa się jednak radiowozu kryjącego się pod postacią... niemal wyczynowego Mitsubishi Lancer Evo X. Takim właśnie pojazdem, którym po zamontowaniu klatki bezpieczeństwa można od razu ruszać na trasy rajdowych odcinków specjalnych, dysponują funkcjonariusze drogówki z Podlasia.

Mitsubishi Lancer Evo X, od grudnia 2011 roku, wchodzi w skład taboru Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Grafitowe auto, które pełni służbę patrolową na drogach całego województwa, zakupione zostało w wyniku przetargu za pieniądze pochodzące z rezerwy budżetowej Komendy Głównej Policji.

Reklama

Samochód napędzany jest dwulitrowym, benzynowym, doładowanym silnikiem o mocy 295 KM. Moment obrotowy - 422 Nm - przenoszony jest na koła obu osi za pośrednictwem ręcznej, pięciostopniowej, skrzyni biegów. Chociaż osiągi policyjnego egzemplarza pozostają tajemnicą wiadomo, że "standardowe" Evo X przyspiesza do 100 km/h w 5,4 s i rozpędza się do prędkości maksymalnej 240 km/h.

Oprócz potężnego silnika, główną bronią nieoznakowanego Lancera, jest rzecz jasna zamontowany w pojeździe wideorejestrator.

Przyznacie chyba, że miny kierowców zatrzymywanych do kontroli przez policyjnego Lancera Evo X muszą przedstawiać ciekawy obraz...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama