Ostatni Saab na świecie na sprzedaż

Fani szwedzkiej motoryzacji mają właśnie niepowtarzalną szansę, by stać się właścicielem jednego z ostatnich niemych świadków dramatu pt. "Saab". Pod młotek trafić ma wkrótce nietypowy egzemplarz Saaba 9-3 przedstawiany jako "ostatni nowy Saab" z Trollhattan.

Chodzi o Saaba 93 Aero Turbo wyprodukowanego w 2013 roku, już w ramach NEVS, czyli konsorcjum National Electric Vehicle Sweden. Firmie, przy udziale około 400 zewnętrznych dostawców, ostatecznie udało się wyprodukować zaledwie 420 egzemplarzy Saaba 9-3.

Wbrew pozorom prezentowane auto nie legitymuje się zerowym przebiegiem. Chociaż część elementów wnętrza zabezpiecza jeszcze folia ochronna, samochód pokonał do tej pory dystans 66 km. Mimo tego może się pochwalić nietypową historią. Auto wyprodukowano w 2013 roku (jako model roku 2014). Wkrótce po zjechaniu z linii montażowej samochód przeznaczony został do testów zderzeniowych. Niestety kolejne problemy producenta sprawiły, że rozwój 9-3 zarzucono, więc testy zderzeniowe nie znajdowały już ekonomicznego uzasadnienia.

Reklama

Teraz National Electric Vehicle Sweden zdecydowało się zlicytować "ostatniego" Saaba 9-3. Uzyskane w ten sposób fundusze przeznaczone zostaną na stypendia dla młodych naukowców pracujących na rzecz "zrównoważonej mobilności w Szwecji".

Wstępne szacunki mówią, że auto może zmienić właściciela za kwotę między 350 a 450 tys. szwedzkich koron (między 136 a 170 tys. zł). Dolna granica jest niższa od ceny, jaką zapłacić trzeba było za nowego Saaba 9-3 Aero Turbo w 2013 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama