Kolejny śmigłowiec dla policji

Arsenał polskiej policji rośnie w siłę. Wiele wskazuje na to, że w szeregi polskich mundurowych wstąpi wkrótce kolejny - trzeci już - śmigłowiec S-70i, czyli zubożona wersja legendarnego Black Hawka, której elementy powstają w PZL Mielec.

Taką deklarację złożył minister Spraw Wewnętrznych i Administracji - Joachim Brudziński. Maszyna, najprawdopodobniej, zasili Biuro Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji.

Zapowiadany przez Ministra Brudzińskiego Black Hawk ma być trzecim tego typu śmigłowcem w barwach policji. 30 maja, w ramach tzw. procedury zakupów "z wolnej ręki", resort podpisał z PZL Mielec umowę na zakup dwóch Black Hawków S-70i. Opiewająca na kwotę 142 mln zł transakcja, oprócz samych maszyn, obejmowała także kwestie związane ze szkoleniem pilotów i personelu naziemnego oraz wsparcie serwisowe w pierwszym okresie użytkowania. Obie z zamówionych w czerwcu maszyn przeznaczone zostały właśnie dla Biura Operacji Antyterrorystycznych.

Reklama

Już w maju mówiło się o możliwości rozszerzenia państwowego zamówienia o kolejne dwie maszyny. Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało się na zakup jednej, dodatkowej, sztuki. Tryb zamówienia i związane z tym koszty pozostają jednak tajemnicą.

Przypominamy, że konieczność wymiany muzealnej floty wiropłatów jest dziś poważnym problemem nie tylko w policji, ale też wojsku. O dramatycznej sytuacji dotyczącej śmigłowców mówić może np. - świętująca właśnie 100-lecie istnienia - Marynarka Wojenna. Dotyczy to zwłaszcza maszyn ratownictwa morskiego SAR (Search And Rescure) oraz ZOP (Zwalaczania Okrętów Podwodnych). Zarówno wiek, liczba, jak i zdolności operacyjne wykorzystywanych do ratownictwa maszyn (Mi-14PŁ/R oraz W3M Anakonda) pozostawiają wiele do życzenia. Śmiało można zaryzykować twierdzenie, że gdyby na polskich wodach terytorialnych doszło dziś do poważnej katastrofy (np. promu pasażerskiego) służby powietrzne SAR nie byłyby w stanie skutecznie zareagować!

Niewiele lepiej sytuacja ma się właśnie w policji. Przypominamy, że formacja eksploatuje obecnie 11 śmigłowców: transportowych, wielozadaniowych i patrolowo-obserwacyjnych. Stacjonują w sześciu bazach na terenie kraju: w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Szczecinie, Poznaniu i Łodzi. Najmłodszy policyjny śmigłowiec ma 13 lat, a najstarszy... 47!

Największą flotą pochwalić się może Komenda Główna Policji w Warszawie. Na lotnisku w Babicach bazuje aż sześć maszyn. Dwie z nich to, stosunkowo nowoczesne, amerykańskie śmigłowce: Bell 206B-III Jet Ranger oraz Bell 412B-HP. Pierwszy osiąga prędkość przelotową 216 km/h i legitymuje się zasięgiem 550 km. Drugi rozwija prędkość 222 km/h (przelotowa), a jego zasięg to aż 650 km.

Oprócz nich warszawska policja ma też do dyspozycji dwa śmigłowce transportowe Mi-8 oraz dwa W-3 (PZL Sokół). Te ostatnie wyposażone są m.in. w wciągarkę o udźwigu 250 kg, dodatkowy zbiornik paliwa 1030 l (zasięg 690 km), kamerę LEO-400 (tele i termowizyjna) oraz reflektor szperacz.

Polski "Sokół" (maszyny słyną niestety z ogromnego poziomu wibracji) znajduje się też w Sekcji Lotnictwa KWP w Krakowie. Amerykańskim Bell-206 pochwalić się mogą policjanci z KWP Łódź.

Pozostałe jednostki: KWP Poznań, KWP Szczecin oraz KWP Wrocław korzystają z mocno już przestarzałych śmigłowców PZL Mi-2. Każda z jednostek ma do dyspozycji po jednej maszynie tego typu. Na ich ma na pokładach znajdziemy kamerę Ultra Force 275C. Dodatkowe wyposażenie obejmuje też: wyciągarkę, głośniki zewnętrzne i reflektor - szperacz.

PR

Foty do wzięcia:

https://motoryzacja.interia.pl/news-policja-sie-zbroi-takiego-sprzetu-jeszcze-nie-miala,nId,2588660


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama