Kobietom brak empatii i dystansu do siebie. Zaskakujące wyniki badań!
Policyjne statystyki od lat przekonują nas, że kobiety radzą sobie za kierownicą lepiej od mężczyzn. Panie częściej stosują się do ograniczeń prędkości i rzadziej od mężczyzn doprowadzają do poważnych wypadków.
Sęk w tym, że policja nie bierze z reguły pod uwagę dysproporcji dotyczących liczby kierowców poszczególnej płci. Teorie o wyższości zmotoryzowanych pań nad panami podważają również najnowsze badania przeprowadzone przez Brytyjczyków.
Raport dotyczący drogowych zachowań poszczególnych grup kierowców w Wielkiej Brytanii powstał na zlecenie lokalnego przedstawiciela Hyundaia. Opracowano go ankietując reprezentacyjną próbę tysiąca brytyjskich kierowców.
Po przeanalizowaniu ankiet i zachowań kierowców okazało się, że - panie dużo słabiej niż panowie - radzą w aucie z opanowaniem emocji...
Przykładowo - kobiety wykazują się za kółkiem zdecydowanie mniejszymi pokładami empatii. O 13 proc. częściej niż mężczyźni denerwują się np., gdy inny uczestnik ruchu zapomni o włączeniu kierunkowskazu.
Kobiety nie radzą sobie również z przyjmowaniem krytyki. Aż 14 proc. częściej od mężczyzn denerwują się w towarzystwie "kierowcy z tylnego siedzenia", czyli pasażera głośno komentującego ich zachowania za kierownicą. Przedstawicielki płci pięknej - znacznie bardziej od panów - denerwują się też gdy są wyprzedzane, ktoś na nie krzyczy lub trąbi.
Komentujący wyniki badań naukowcy z Goldsmiths University London wskazują, że zaobserwowane zachowania wynikać mogą z ewolucji gatunku ludzkiego. Ich zdaniem "wyostrzony system wczesnego ostrzegania", który potęguje u kobiet poczucie zagrożenia (a co za tym idzie podnosi poziom stresu) to wynik instynktu. Dzięki niemu możliwe było zapewnienie potomstwu należytej opieki, gdy mężczyźni opuszczali stado i udawali się na polowania. Zdaniem profesora Patrick’a Fagan’a nadzorującego badania, właśnie z tego względu kobiety są bardziej wrażliwe na "negatywne bodźce" i szybciej od mężczyzn popadają w złość i frustrację...