Jechał ponad 400 km/h i nie poniesie żadnych konsekwencji. Finał głośnej sprawy
Czeski milioner, który postanowił przetestować osiągi swojego Bugatti Chiron rozpędzając się na niemieckiej autostradzie do 417 km/h, nie poniesie konsekwencji. Prokuratorzy w mieście Stendal postanowili nie wnosić zarzutów.
Historia, której finał właśnie opisujemy, miała swój początek w listopadzie 2021 roku. Wtedy to Radim Passer - czeski biznesmen, milioner i właściciel jednego z niewielu egzemplarzy Bugatti Chiron - postanowił uwiecznić na materiale wideo osiągi swojego niezwykłego supersamochodu.
Mężczyzna udostępnił na własnym kanale YouTube materiał pokazujący proces rozpędzania się pojazdem do zawrotnej prędkości 416 km/h. Całość miała miejsce na stosunkowo pustym odcinku niemieckiej autostrady A2. Warto przy okazji dodać, że 416 km/h to tylko o 4 km/h mniej, niż wynosi maksymalna określona przez producenta prędkość tego hypercara.
Wspomniany film dosyć szybko zyskał na popularności, a o wyczynie Czecha można było poczytać na większości serwisów motoryzacyjnych. Materiałem zainteresowało się także Niemieckie Ministerstwo Transportu, które nie tylko potępiło działania mężczyzny, ale także wszczęło śledztwo w tej sprawie. Dość powiedzieć, że milionerowi mogły grozić nawet dwa lata pozbawienia wolności i gigantyczna grzywna. Przedstawiciele niemieckiego rządu podkreślili, że chociaż przepisy niektórych landów zezwalają na bardzo szybką jazdę na autostradach, to jednak kierowca wciąż może zostać oskarżony o lekkomyślność.
Na szczęście finał sprawy okazał się dla Passera pozytywny. Niemieckie władze po przeprowadzeniu rozpoznania stwierdziły, że milioner nie spowodował zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Bugatti rozpędziło się wprawdzie do ekstremalnej prędkości, jednak sytuacja miała miejsce wczesnym rankiem, kiedy drogą poruszała się znikoma liczba osób. Tym samym prokuratora zdecydowała się nie wnosić zarzutów w tej sprawie.
Bugatti Chiron jest jednym z najszybszych samochodów świata. Jego potężny silnik W16 generuje moc 1500 KM i 1600 Nm. Auto przyspiesza do 300 km/h w 13,6 s., a ogranicznik prędkości ustawiony jest na... 420 km/h.
W 2019 roku Chiron ustanowił rekord prędkości dla samochodów napędzanych silnikami tłokowymi. Próba odbyła się 2 września 2019 roku na niemieckim torze Ehra Lessien. Za kierownicą specjalnie przygotowanego egzemplarza usiadł kierowca testowy Bugatti - Andy Wallace. Bugatti Chiron osiągnął wówczas prędkość 304,773 mil/h czyli 490,484 km/h.
Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc
***