Hybrydowe Corvette spłonęło w trakcie testów. Chevrolet się tłumaczy

W kwietniu tego roku informowaliśmy, że koncern General Motors rozpoczął prace nad Chevroletem Corvette wyposażonym w napęd hybrydowy. Prototyp samochodu znajdował się w fazie rozwojowej i niebawem miał ruszyć na oficjalnie drogowe testy. Jak się jednak okazuje – te nie obeszły się bez problemów.

Chevrolet na dobre ruszył w kierunku szeroko zakrojonej elektryfikacji. Dowodem na to mają być testy pierwszego w historii hybrydowego modelu Corvette. Prototypowy pojazd, którego premiera została zaplanowana na 2023 rok, przeszedł już m.in. sprawdzian na torze Nurburgring. W ostatnim czasie był także widziany w Hiszpanii, gdzie pokonywał górskie przełęcze w trudnych, upalnych warunkach pogodowych. To właśnie tam miało dojść do zdarzenia.

Film - pierwotnie opublikowany na instagramowym profilu cochespias - ukazuje prototyp hybrydowego Corvette stojący w płomieniach. Na pierwszych ujęciach widzimy, że ogień objął już cały tył samochodu oraz rozprzestrzenia się na przód pojazdu. W kolejnych minutach filmu kamera pokazuje już totalnie zwęglony wrak sportowego Chevroleta. Cały materiał został okraszony podpisem: "Uczcijmy minutą ciszy Chevroleta Corvette, który nie poradził sobie z warunkami Sierra Nevada".

Reklama

Chevrolet się tłumaczy

Materiał dosyć szybko zyskał rozgłos w sieci. Nie dziwi zatem, że do incydentu odniósł się sam koncern General Motors.

Jak oficjalnie zapewniono - w rozwojowym egzemplarzu hybrydowego Corvette doszło do "termicznej awarii" na skutek niesprzyjających warunków pogodowych. Kierowcy testowi są bezpieczni, a wrak pojazdu został odpowiednio zabezpieczony. Amerykańska firma podkreśliła także, że model prototypowy jest wciąż daleki od wersji, która w przyszłości trafi do klienta.

Corvette stanie się elektrykiem

Chevrolet Corvette to bez wątpienia jedna z ikon motoryzacji. Amerykański samochód sportowy, którego historia sięga lat 50. stał się prawdziwym synonimem amerykańskiego sukcesu, męskości, mocy oraz wysokich osiągów. Nie dziwi zatem, że niedawno ogłoszone zmiany odbiły się szerokim echem w środowisku konserwatywnych fanów motoryzacji.

Jak wynika z oficjalnego komunikatu - Chevrolet na dobre chce zelektryfikować legendę marki, a hybrydowy model Corvette ma być zaledwie wstępem dla wersji elektrycznej, która zadebiutuje w najbliższych latach.

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chevrolet | samochód hybrydowy | bezpieczeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy