Głośne słuchanie muzyki w aucie to... przestępstwo?

Słuchanie w samochodzie muzyki na cały regulator jest we Włoszech przestępstwem i to surowo karanym. Taki wniosek wysnuły media z wyroku Sądu Najwyższego, który po raz pierwszy zajmował się tego rodzaju sprawą.

O tym, czym grozi testowanie możliwości sprzętu grającego w aucie przekonał się mieszkaniec Mesyny na Sycylii. Bardzo dumny z wyjątkowo silnych trzech wzmacniaczy, jakie zainstalował w swoim samochodzie, uwielbiał jeździć wieczorami po mieście i słuchać muzyki w aucie najgłośniej, jak się tylko dało.

Gdy został zatrzymany przez policję, skonfiskowano mu sprzęt. Poza tym został ukarany mandatem w wysokości 300 euro. Otrzymał też zarzut zakłócania spokoju innych osób i stanął przed sądem, który wydał wyrok skazujący.

Reklama

Sprawa po apelacji trafiła do Sądu Najwyższego, a ten utrzymał wyrok. Po długiej sądowej batalii fan głośnej muzyki musi zapłacić oprócz mandatu także dodatkową karę w wysokości 1000 euro i pokryć koszty procesu.

"Dlaczego co poniektórzy słuchają głośno? Może jest to egoistyczny akt? "Słucham bo lubię i mam to gdzieś". Jeżeli tak, to mam jedną radę: Zainwestuj cwaniaku w porządne słuchawki i nie drażnij innych, o ile nie jesteś z natury złośliwy. Jeżeli jesteś, to wiedz, że nikomu nie zaimponujesz i będziesz postrzegany jako najbardziej buraczany burak. Zdajesz sobie sprawę, że ci stojący obok najchętniej zamknęliby cię w klatce z niewyżytymi seksualnie gorylami?" Zobacz więcej o głośnym słuchaniu muzyki w samochodzie.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy