"Drogówka" nie zna przepisów
To naprawdę niezwykłe, by ktoś sprawdzał, czy drogówka zna przepisy ruchu drogowego.
A jednak, po licznych skargach na stróżów prawa rosyjski minister spraw wewnętrznych wydał rozporządzenie skierowane do funkcjonariuszy milicji drogowej: albo zdacie ponownie egzamin, albo za kierownicę nie siądziecie! Wyniki ponownych egzaminów są... jeszcze bardziej niezwykłe.
Okazało się, że milicjanci kompletnie nie znają przepisów. Np. Okręgu Swierdłowskim egzamin zdał zaledwie co piąty, co... okazało się świetnym wynikiem. Bo już w mieście Krasnoturinsk na dwudziestu dziewięciu inspektorów "drogówki" na standardowe pytania z zakresu ruchu drogowego prawidłowo odpowiedział... zaledwie jeden!
Tymczasem obiegowa opinia głoszona przez rosyjskich kierowców mówi, że z milicjantem dyskutować nie warto - bo nawet niedouczony funkcjonariusz ma w Rosji zawsze rację.
- Zwykle słyszymy: nie ma podstaw by nie wierzyć milicjantowi. Przecież on spełnia tylko obowiązki, wcześniej nas nie znał i nie ma powodu by nas pomawiać - mówi jeden z kierowców korespondentowi RMF FM.
A jak wynika z raportów, zdający ponownie egzaminy milicjanci najwięcej problemów mają z rozpoznawaniem znaków i z zasadami przejazdów przez skrzyżowanie. Czyli nie znają nawet podstaw ruchu drogowego!