Coca Cola zamiast oleju silnikowego? A może masło i olej spożywczy?

W internecie roi się od filmików, w których kierowcy i mechanicy prześcigają się w pomysłach, czym zastąpić można olej samochodowy? Na tapecie były już m.in. oleje spożywcze, masło i - całkiem niedawno Coca Cola. Wyniki większości z tych eksperymentów są łatwe do przewidzenia, ale niektóre pomysły wydają się bronić. Przynajmniej do czasu...

Wyjaśnijmy - gdyby olej słonecznikowy był w stanie skutecznie zastąpić silnikowy, petrochemie nie musiałyby produkować tych drugich. Jego działanie nie ogranicza się jedynie do smarowania - musi też skutecznie odprowadzać ciepło i utrzymywać silnik w czystości. Właśnie z tego względu nie ma i nie może być żadnej rozsądnej alternatywy dla efektów wielu lat badań chemików prześcigających się w opracowywaniu formuł olejów silnikowych na coraz to wymyślniejszych bazach.

Jak długo pracować będzie silnik bez oleju?

Część internetowych filmików przekonuje, że bez oleju silnik przepracować może kilkanaście lub - w skrajnych przypadkach - kilkadziesiąt minut. To prawda, ale należy pamiętać, że mowa przecież o jednostkach zalanych uprzednio odpowiednią ilością środka smarnego. Spuszczając olej z miski w silniku zawsze pozostanie sporo oleju, który gromadzi się przecież nie tylko wokół smoka ale i całej magistrali. Właśnie dlatego, chociaż kontrolka ciśnienia oleju informować będzie o katuszach, jakie przechodzą właśnie tuleje cylindrowe, wał czy łożyska ślizgowe, sam silnik - bez obciążenia - może tak pracować dłuższą chwilę.

Reklama

Niestety, już po kilkudziesięciu sekundach taki eksperyment zacznie mieć druzgocący wpływ na jego kondycję. Nawet jeśli nie dojdzie do zatarcia, rosnąca temperatura spowodować może rozhartowanie elementów (np. krzywek wałka rozrządu) czego efekty - w dłuższej perspektywie - okażą się opłakane.

Nafta i olej napędowy zamiast oleju? Tak, ale "na sucho!"

Furorę robią ostatnio tzw. płukanki pozwalające pozbyć się z silnika nagarów. Chodzi o - wlewane zamiast oleju - specyfiki, których zadaniem jest wypłukanie z wnętrza jednostki napędowej nagromadzonych osadów. Chociaż różnią się składem, ich bazę - ponad 90 proc. składu - stanowi nafta. Nie powinno więc być zaskoczeniem, że silnik jest w stanie pracować wyłącznie przy wykorzystaniu takiego środka smarnego. Podobnie sprawa ma się też z... olejem napędowym.

Pamiętajmy, że pompy wtryskowe są smarowane, czyszczone i chłodzone paliwem, więc "ropa" spełnia tu bardzo podobne zadania, co olej w silniku. Niezależnie jednak, czy mówimy o nafcie czy oleju napędowym, nie można zapominać, że płukanki, w czasie których silnik przez 10 czy 20 minut pracuje bez obciążenia na obrotach biegu jałowego, mają niewiele wspólnego z jazdą, gdy jednostka radzić sobie musi z dużo wyższymi prędkościami obrotowymi i obciążeniem cieplnym!

Co zamiast oleju silnikowego? Tylko laweta!

Wnioski? Niezależnie od tego, w jak trudnej sytuacji znaleźlibyście się "w trasie", zapalenie się kontrolki ciśnienia oleju powinno skutkować natychmiastowym wyłączeniem zapłonu i zatrzymaniem pojazdu. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest holowanie pojazdu do warsztatu lub wezwanie lawety pomocy drogowej. Bez widocznych śladów wycieku sami nie będziemy przecież w stanie zdiagnozować, czy problemem jest uszkodzona pompa oleju, czy może jedynie usterka czujnika ciśnienia?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: olej silnikowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy