"Baba za kierownicą" po arabsku

Temat "baba za kierownicą" rozgrzewa dyskusję we wszystkich krajach świata. Pardon. Nie we wszystkich.

W Arabii Saudyjskiej nie. Dlaczego? Ano dlatego, że tam kobiety nie mogą prowadzić samochodów. Jest jednak szansa (dla Saudyjek oczywiście, a nie dla ich facetów), że niedługo będą mogły zrobić prawo jazdy, a co za tym idzie nie będę musiały oglądać turystek w prowokacyjnych strojach z perspektywy chodnika.

Warto podkreślić, że w pozostałych krajach arabskich kobiety mogą prowadzić różnego rodzaju pojazdy, i podobno robią to równie dobrze jak mężczyźni. Z naszego doświadczenia jednak to "dobrze" w wydaniu arabskim wcale nie musi oznaczać "dobrze" w wydaniu europejskim. Chaos jaki panuje na większości dróg w krajach arabskich znany jest każdemu, kto odwiedził takie kraje jak Maroko czy Algieria, o innych już państwach nie wspominając.

Reklama

Wracając do pań w Arabii Saudyjskiej. Zakaz prowadzenia przez nie samochodu jest o tyle dziwny, że islam wcale im tego nie zabrania. Ba? Więcej nawet - saudyjskie kobiety mają prawo do poruszania się solo na wielbłądach, koniach i osłach. Dlaczego nie wolno im "powozić" autem". Tego król Abdullah bin Abdulaziz al Saud nigdy nie wytłumaczył.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | baba za kierownicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy