Tesla ekskluzywna jak Mercedes klasy S i BMW 7?

Niemcy zmuszeni są zrewidować swoje podejście do elektrycznych samochodów segmentu premium. Amerykańska Tesla, po raz kolejny, zanotowała za oceanem rekordowe wyniki sprzedaży.

Z danych firmy analitycznej IHS Markit wynika, że w trzecim kwartale bieżącego roku Tesla Model S zanotowała aż 59 proc. wzrost zainteresowania nabywców (w porównaniu do takiego samego okresu sprzed roku). Oznacza to, że na nowy egzemplarz zdecydowało się w ostatnich czterech miesiącach 9 156 amerykańskich klientów.

Co ciekawe Amerykanie zestawiają te wyniki z topowymi modelami Audi, BMW i Mercedesa. W trzecim kwartale bieżącego roku wśród najdroższych pojazdów niemieckiej trójki najlepiej radziło sobie w USA BMW serii 7. Na auto rodem z Bawarii zdecydowało się 3 634 klientów. 3 138 nabywców wybrało Mercedesa klasy S. Wśród droższych modeli Audi najlepiej sprzedawało się za Oceanem A7 (1 532 nabywców). Jakie wnioski płyną z powyższego zestawienia?

Reklama

Przede wszystkim należy pogratulować marketingowcom Tesli. Udało im się przekonać amerykańskie społeczeństwo, że kupując mierzącą niespełna 5 m Teslę Model S otrzymuje się produkt równie ekskluzywny i dystyngowany, co np. Mercedes Sonderklasse. Oba modele stykają się wprawdzie cennikowo, ale rozstrzał cenowy i tak wydaje się ogromny. Za Teslę - w zależności od wersji - zapłacić trzeba między 72 a 110 tys. dolarów. Dla porównania, najtańsza klasa S to wprawdzie wydatek 95 tys. dolarów, ale na topowe modele przeznaczyć trzeba powyżej 236 tys dolarów!

Samochody dzieli również przepaść jeśli wziąć pod uwagę wielkość czy dorobek historyczny producentów.

Trzeba jednak przyznać, że Tesla konsekwentnie dąży do wyznaczonego sobie celu - sprzedaży 100 tys. samochodów rocznie. W jego osiągnięciu pomóc ma nowa Tesla model 3, która pojawi się w ofercie marki w 2017 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy