Te marki rządzą w Europie!

Ubiegły rok był dla producentów samochodów całkiem udany. Na samym tylko Starym Kontynencie do klientów trafiło 17,6 mln nowych samochodów. Które marki zagarnęły dla siebie największe kawałki europejskiego "tortu"?

Ciekawe opracowanie przygotował serwis analityczny Focus2Move, specjalizujący się w badaniach poszczególnych motoryzacyjnych rynków. W najnowszym raporcie starano się przedstawić jak najpełniejszy obraz Starego Kontynentu. Analiza dotyczy aż 44 krajów, oprócz państw członkowskich Unii Europejskiej (oraz Norwegii, Islandii i Szwajcarii) znalazły się w niej również kraje Europy Północnej i Wschodniej, jak np.: Rosja, Turcja, Ukraina, Bośnia, Serbia, Macedonia, Mołdawia, Białoruś, Armenia, Gruzja czy Albania. Nie dziwi więc, że na szczegółowe opracowanie przyszło nam czekać blisko dwanaście miesięcy!

Reklama

Nie ulega wątpliwości, że w Europie król jest jeden. Mimo perturbacji związanych z aferą dieselgate, w ubiegłym roku na drogi Starego Kontynentu trafiło 1,703 mln nowych Volkswagenów. Dla porównania - najlepiej sprzedająca się marka świata - Toyota - sklasyfikowana została na odległej 11. pozycji z wynikiem "zaledwie" 683,3 tys. sprzedanych pojazdów. Udział Volkswagena w europejskim rynku sięga dziś niemal 11 proc. (10,9 proc.).

Świetne rezultaty zanotowało też - drugie w rankingu - Renault. Wynik 1,144 mln. dostarczonych europejskim nabywcom aut był o blisko 4 proc. lepszy niż dwa lata temu. Francuzi pokrywają obecnie 7,3 proc. zapotrzebowania na nowe auta w Europie.

Powodów do narzekań nie mają również dealerzy Forda. Amerykańska marka - z wynikiem 1,049 mln sprzedanych na Starym Kontynencie samochodów - zajęła najniższe miejsce podium. Jej aktualny udział w europejskim rynku to 6,7 proc.

W pierwszej piątce rankingu producentów samochodów z największym udziałem w europejskim rynku znajdziemy też: 4. Opla i 5. Peugeota. Niemiecka marka zamknęła ubiegły rok sprzedażą 942 tys. aut, ale wynik był o 5 proc. gorszy niż dwa lata temu. Pamiętajmy jednak, że na przełomie marca i kwietnia 2017 roku firma zmieniła właściciela i trafiła pod skrzydła grupy PSA. Zmiany w strukturze nie pozostały bez wpływu na sprzedaż.

Jeden z jej nowych właścicieli - Peugeot - zamknął ubiegły rok na 5. pozycji w Europie z wynikiem przeszło 923 tys. sprzedanych aut (+6,6 proc, r/r). Daje to Francuzom udział w rynku na poziomie 5,9 proc.

Kolejne trzy pozycje świadczą o rosnących ambicjach i coraz lepszej kondycji finansowej europejskich nabywców. Zajmują je kolejno: 6. Mercedes (908 tys. rejestracji, udział w rynku 5,8 proc.), 7. Audi (826 tys. rejestracji, udział w rynku 5,3 proc.) i 8. BMW (823 tys. rejestracji, udział w rynku 5,3 proc.

W pierwszej dziesiątce znajdziemy jeszcze dwie marki popularne: 9. Fiata i 10. Skodę. Włochom udało się sprzedać w Europe blisko 769 tys. nowych aut i zapewnić sobie udział w rynku na poziomie 4,9 proc. To wprawdzie zauważalnie gorszy wynik, niż w przypadku francuskiej (Renault, Peugeot) czy niemieckiej (Volkswagen, Opel) konkurencji, ale biorąc pod uwagę nadzwyczaj skromną ofertę modelową, należy go traktować w kategoriach sukcesu.

Pierwszą dziesiątkę zamyka firma z Mlada Boleslaw, która wypuściła na drogi Starego Kontynentu ponad 702 tys. nowych samochodów. Udział czeskiej marki w ogóle europejskiego rynku wyniósł na koniec ubiegłego roku 4,5 proc.

Największym wzrostem sprzedaży wśród 30 sklasyfikowanych w badaniu marek może się pochwalić Alfa Romeo. W stosunku do wyniku z 2016 roku dostawy aut włoskiej marki wzrosły o blisko 30 proc. Sęk w tym, że cały rok zamknął się dla niej sprzedażą w Europie nieco ponad 85 tys. To zaledwie 1/10 wyników jakie osiągają Mercedes, Audi czy BMW.

Dużym, aż 20-procentowym, wzrostem zainteresowania cieszyło się też w ubiegłym roku 19. w zestawieniu Suzuki (sprzedaż 254 tys. aut, 1,6 proc. udziału w rynku). O ponad 14 proc. poprawiła się sprzedaż, 17. w zestawieniu, Seata (400 tys. rejestracji, 2,6 proc. udziału w rynku).

O 13,2 proc. wynik sprzed dwóch lat poprawiła, 11. w zestawieniu, Toyota (683 tys. rejestracji, 4,4 proc. udziału w rynku). O dobrym ubiegłym roku mogą też mówić przedstawiciele Dacii. Wzrost sprzedaży wniósł aż 11,3 proc. Rumuńska marka (16. pozycja w rankingu) dostarczyła na europejskie rynki ponad 450 tys. aut (2,9 proc. udziału w rynku).

Opr. PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy