Na święta po 3 zł za litr?

Kryzys, który bije po kieszeni producentów samochodów, daje powody do zadowolenia kierowcom. Od kilku miesięcy ropa na światowych rynkach ostro pikuje.

W ciągu zaledwie pół roku ceny tego surowca spadły o przeszło 100 dolarów. Jeszcze w listopadzie za baryłkę płacono nawet powyżej 147 dolarów, w ubiegłym tygodniu - mniej niż 40 dolarów! Tendencja ta sprawia, że tankowanie samochodu przestaje być traumą. Jeszcze w maju za litr bezołowiowej 95 zapłacić trzeba było grubo ponad 4 zł.

W okresie wakacyjnym ceny sięgnęły pułapu 5 zł/l. Analitycy przewidywali, że w szczycie wyjazdów za litr benzyny zapłacić trzeba będzie nawet 6 zł. Z pomocą przyszedł jednak zastój gospodarczy na największych światowych rynkach, który zaowocował spadkiem zapotrzebowania na ropę. Obecnie średnia cena litra benzyny bezołowiowej i oleju napędowego kształtuje się na równym poziomie - 3,79 zł. Nie brak jednak stacji, na których zatankujemy za mniej, niż 3,5 zł.

Dziś ceny hurtowe skorygowały PKN Orlen oraz Grupa Lotos. Orlen obniżył hurtowe ceny benzyny o 31 zł, a oleju napędowego o 29 zł na tysiąc litrów. W przypadku paliw z Grupy Lotos benzyna bezołowiowa 95 staniała o 31 zł na tysiąc litrów, olej napędowy o 40 zł. Oznacza to, że w jeszcze w tym tygodniu ceny przy dystrybutorach spaść mogą o ok 5 gr/litr. Prognoza, jakoby przed świętami ceny na stacjach osiągnęły pułap 3 zł za litr jest wprawdzie mocno optymistyczna, ale poziom 3,3 zł to bardzo realna perspektywa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | święta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama