Europejczycy kupują coraz mniej samochodów

Na Starym Kontynencie spada zainteresowanie nowymi pojazdami. Po pierwszej połowie roku liczba rejestracji nowych aut osobowych zmniejszyła się o 3,1 proc.

Na Starym Kontynencie spada zainteresowanie nowymi pojazdami. Po pierwszej połowie roku liczba rejestracji nowych aut osobowych zmniejszyła się o 3,1 proc.

Jak wynika z danych Stowarzyszenia Europejskich Producentów Przemysłu Motoryzacyjnego ACEA w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca na europejskich drogach przybyło 8,2 mln nowych samochodów osobowych. Za wyjątkiem Niemiec, gdzie odnotowano 0,5 proc. wzrost sprzedaży, wszystkie pozostałe kluczowe rynki zanotowały spadki. Francuzi kupili o 1,8 proc. mniej aut niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, Brytyjczycy o 3,4 proc. mniej, a Hiszpanie aż o 5,7 proc. mniej. Największe procentowe spadki zanotowano jednak w: Szwecji (-25,6 proc!), Finlandii (-13,4) i Czechach, gdzie sprzedaż spadła aż o 10,6 proc. 

Reklama


Najwięcej powodów do radości mają za to dealerzy: na Litwie (+47,1 proc!) i Rumunii (19,2 proc.)

W Polsce sytuacja wydaje się być stabilna. Pierwsza połowa roku zamknęła się liczbą 278,3 tys. rejestracji. Wynik jest o 1,3 proc. wyższy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Sam czerwiec przyniósł jednak zauważalny, dwuprocentowy, spadek sprzedaży (45 050 rejestracji).

Jeśli chodzi o wyniki poszczególnych producentów - w zasadzie wszyscy zanotowali spadki. Liderująca w Europie grupa VW sprzedała w pierwszym półroczu o 4 proc. mniej pojazdów niż przed rokiem (w sumie 1 830 170 aut). Sprzedaż drugiego w zestawieniu PSA zmalała o 1,3 proc. (do 1 295 272 samochodów), a trzeciego Renault Group o 2,9 proc. (739 147 aut).

O prawdziwym dramacie mówić mogą przedstawiciele Hondy i Nissana. W pierwszym przypadku sprzedaż spadła aż o 17,5 proc. (z 69,4 do 57,3 tys. pojazdów). W porównaniu z pierwszą połową ubiegłego roku Nissan stracił aż 24,4 proc. nabywców (spadek z 264,0 do 200,0 tys. rejestracji).

Niepokoić mogą również wyniki wypracowane przez Fiat Chrysler Automobiles. Piąta motoryzacyjna siła w Europie (4. pozycję od lat okupuje grupa BMW) zanotowała aż 11 proc. spadek sprzedaży. Na nowego Fiata zdecydowało się o 12 proc. mniej klientów niż w pierwszej połowie ubiegłego roku, na nową Alfę Romeo - aż 42,7 proc. klientów mniej! FCA "ratuje" w tej chwili wyłącznie marka Jeep, której udało się utrzymać ubiegłoroczny poziom sprzedaży (ściślej - spadek o 0,4 proc.).

Co ciekawe, spadek sprzedaży dotknął również czołowych producentów segmentu premium. BMW straciło 0,9 proc. nabywców (sprzedaż w pierwszym półroczu 407,4 tys. aut), Mercedes-Benz 1,6 proc. (sprzedaż 428,0 tys. aut). Spadek sprzedaży dotknął również Audi, którego sprzedaż w stosunku do sytuacji na koniec pierwszej połowy 2018 roku spadła o 5,7 proc. (393,1 tys. rejestracji). Na tym tle pozytywnie wyróżniają się Volvo i Jaguar. Szwedzi poprawili swój ubiegłoroczny wynik o 2,2 proc. (164,4 tys. rejestracji), Brytyjczycy - o 4,1 proc. (42,2 tys. rejestracji).

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama