Ciężarówki wrócą na autostrady dopiero w przyszłym roku
GDDKiA chce uruchomić automatyczny system poboru opłat dla ciężarówek na autostradach koncesyjnych od 1 stycznia przyszłego roku.
Do tego czasu tiry będą nadal omijać płatne autostrady i rozjeżdżać lokalne drogi. Robią to, bo przejazd prywatnymi autostradami jest od 1 lipca, czyli od momentu gdy zniknęły winiety, znacznie droższy.
Wprowadzenie e-myta na koncesyjnych autostradach będzie trwało tak długo, bo urzędnicy drogowej dyrekcji i właściciele koncesji za późno się do tego zabrali. Chociaż od ogłoszenia przetargu na budowę elektronicznego systemu poboru opłat minął prawie rok, pierwsza propozycja wprowadzenia go na koncesjonowane odcinki autostrad powstała miesiąc temu.
Dzisiaj o technicznych szczegółach drogowcy mają rozmawiać z właścicielem autostrady A2. Wczoraj negocjowali wprowadzenie e-myta na A1. W sprawie A4 z Krakowa do Katowic większość spraw została już podobno ustalona.
Negocjacje nie są łatwe, bo każda z tych firm rozlicza się ze Skarbem Państwa na innych zasadach.
Po wprowadzeniu elektronicznego systemu opłat, który zlikwidował winiety, ruch ciężarówek na koncesyjnych autostradach spadł od 30 do nawet 70 proc. Ciężarówki przeniosły się na lokalne drogi, bowiem ich kierowcy musieli zacząć płacić na bramkach. Tymczasem w poprzednim systemie, winieta uprawniała do bezpłatnego przejazdu autostradą (z tego tytułu budżet wypłacał rekompensaty koncesjonariuszom).