Zostawił auto na luzie. I w sumie miał dużo szczęścia

Do niecodziennej kolizji doszło wczoraj w Dąbrowie Górniczej. Niezabezpieczony samochód stoczył się z górki i zjeżdżając uszkodził inne auto, zablokował drogę i tory tramwajowe.

Wszystkiemu winny jest niefrasobliwy kierowca.

Właściciel zaparkował samochód na niewielkim wzniesieniu, ale ani nie wrzucił biegu, ani nie zaciągnął ręcznego hamulca. Auto zaczęło staczać się z górki: najpierw otarło się o inny samochód, potem przejechało przez trzy pasy ruchliwej drogi, wreszcie zatrzymało się na pasie zieleni, blokując przejazd tramwajów.

Wezwani na miejsce policjanci musieli wezwać pomoc drogową, bo właściciela auta nie było, a samochód blokował ruch.

Samochód został wciągnięty na lawetę i odholowany na strzeżony parking. Kierowca zapłaci podwójny rachunek, bo oprócz mandatu, musi też pokryć koszty holowania i parkowania.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: na luzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy