Zatrzymujesz się przed przejściami dla pieszych?

Od czasu, gdy rodacy coraz odważniej wyruszają swoimi samochodami na wakacyjne wyprawy do zachodnich państw naszego kontynentu, po polskich drogach jeździ się zdecydowanie lepiej.

Coraz mniej dziwi widok innego kierowcy wpuszczającego nas przed siebie w korku czy na skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną. Wieku kierowców z coraz większym szacunkiem podchodzi również do pieszych i rowerzystów.

Niestety, zachowania typowe dla kierowców z takich krajów, jak np. Niemcy wciąż nie są jeszcze w Polsce standardem. Z tego względu, chcąc dobrze, często sami możemy przyczynić się do zaistnienia wypadku drogowego...

Prawdziwą plagą, zasługującą na najwyższe potępienie, jest w Polsce wyprzedzanie na przejściach dla pieszych. Swego czasu udało nam się nawet nagrać zachowującego się w ten sposób kierowcę... radiowozu!

Reklama

Zachowanie jest skrajnie niebezpieczne, zwłaszcza, jeśli kierowca jadący obok zdecyduje się zatrzymać samochód i przepuścić oczekujących na przejściu pieszych.

Przypominamy, że w myśl obowiązujących przepisów wyprzedzanie na przejściach dla pieszych jest kategorycznie zabronione, o ile ruch na danym przejściu nie jest sterowany. Oznacza to tyle, że wyprzedzać można tylko tam, gdzie ruchem pieszych na przejściu steruje sygnalizacja świetlna. Jeśli przejście pozbawione jest świateł, za wyprzedzanie na nim grozi nam 10 punktów karnych. Przypomnijmy, że pod pojęciem wyprzedzanie mieści się m.in. przejeżdżanie obok innego użytkownika ruchu, który porusza się w tym samym kierunku drugim pasem na drodze wielopasmowej.

Niestety, wielu kierowców zdaje się zupełnie lekceważyć przepisy, a takie zachowanie, nader często, zbiera śmiertelne żniwo. Statystki są w tej kwestii przerażające. Tylko w zeszłym roku na przejściach dla pieszych doszło do 3 342 wypadków, w których zginęło 212 osób a 3 676 odniosło obrażenia.

Jak więc zachowywać się prowadząc samochód w okolicy przejścia dla pieszych? Zanim zdecydujemy się zatrzymać i przepuścić oczekujących przechodniów, koniecznie spójrzmy w lusterko. Jeśli widzimy w nim szybko zbliżające się pojazdy lepiej zrezygnować z uprzejmości i wyjść na gbura niż - nieświadomie - przyczynić się do wypadku.

To prawda, że kierowca jadącego z tyłu pojazdu ma obowiązek zatrzymać się, jeśli widzi, że inny samochód ustępuje miejsca przechodniom. Pamiętajmy jednak, że przepisem, który uratował na drodze najwięcej istnień, jest zasada ograniczonego zaufania...

W tym miejscu chcielibyśmy również zaapelować do pieszych, by zanim zdecydują się wejść na przejście, sprawdzili, czy zatrzymujący się właśnie samochód nie jest przypadkiem wyprzedzany. Prawo jest rzecz jasna po stronie niechronionych uczestników ruchu, ale dla pogrążonej w smutku rodziny będzie to raczej kiepskie pocieszenie... Warto przypomnieć także, że przepisy mówią, że pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, natomiast zabraniają wchodzenia wprost pod nadjeżdżający samochód.

Na poniższym filmie widać, jak nieoznakowany radiowóz zatrzymał się, by puścić pieszych. Niestety, pojazd poruszający się drugim pasem kontynuował jazdę. Jedna z pieszych zachowała zasadę ograniczonego zaufania, niestety druga już nie...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy