Uwaga. Bardzo drastyczne zdjęcia!
Trwają żniwa, a to wiąże się z wyjazdem na drogi ciężkiego sprzętu rolniczego, który - niestety - jest śmiertelnym zagrożeniem dla podróżujących samochodami osobowymi.
Kombajny i traktory poruszają się o wiele wolniej od innych użytkowników dróg, często zajmują również więcej niż jeden pas ruchu, a to oznacza, że wyjeżdżający zza zakrętu kierowca często nie ma miejsca ani na hamowanie, ani na manewr omijania.
W dodatku rolnikom często nie chce się demontować urządzeń rolniczych, które powinny być przewożone na przyczepie za pojazdem. O problemie tym pisze jeden z naszych czytelników w swoim liście:
"Chciałbym poruszyć temat wakacyjnego zagrożenia na drogach, jakim są kombajny. Nie zamierzam wypowiadać się negatywnie o wszystkich rolnikach, ale istnieje duże grono takich, którzy pokonując trasę z domu na pole powodują przynajmniej poważne utrudnienia w ruchu. Konkretnie chodzi mi o poruszanie się po drogach publicznych kombajnami z założonymi urządzeniami do koszenia. Jadąc do i z pracy w czasie żniw wielokrotnie mijałem się z takimi "potworami" na drodze. Niemalże za każdym razem kończyło się to niewesołą i niebezpieczną jazdą poboczem.
Moje auto ma (w porównaniu z kombajnem) "papierowe" zawieszenie. Ale jak tu nie uciekać...
Czy istnieją jakieś przepisy dotyczące poruszania się kombajnem po drogach publicznych? Owszem, widziałem kiedyś kombajn z urządzeniem koszącym zamontowanym na specjalnej przyczepie. Chyba wszyscy powinni tak jeździć?"
Rzeczywiście, przepisy tak właśnie stanowią. A jak się może skończyć jazda "na żywioł? Na przykład takim wypadkiem, do jakiego doszło kilka dni temu w okolicach Pisarzowic w powiecie brzeskim (opolskie), gdzie trzy osoby zginęły, a jedna została ciężko ranna w zderzeniu samochodu osobowego z kombajnem.
- Do wypadku doszło w sobotę po południu na drodze wojewódzkiej 457 Brzeg - Opole. Samochód z czwórką młodych pasażerów uderzył w przód kombajnu, w element kosząco-zbierający zboże, tzw. header - powiedział mł. kpt. Dariusz Kulawinek z opolskiej straży pożarnej. Trzy osoby zginęły na miejscu, jedna w ciężkim stanie została odwieziona do szpitala.
- Ofiary śmiertelne to trzej mężczyźni: dwóch 21-latków i 18- latek. Ranny 22-latek został odwieziony do szpitala w Opolu. Wszyscy podróżujący golfem to mieszkańcy Brzegu - relacjonował dyżurny opolskiej policji podinsp. Marek Pasternak.
Dyżurny dodał, że kierowca kombajnu złamał przepisy, poruszając się po drodze z dołączonym do maszyny headerem. - Zgodnie z przepisami w czasie jazdy po drodze publicznej element koszący powinien być ciągnięty na wózku za kombajnem - podkreślił.
Według wstępnych ustaleń prawdopodobnie do wypadku przyczyniły się brawura kierowcy i nadmierna prędkość samochodu osobowego. - Najprawdopodobniej kierowca wyjeżdżając z łuku drogi zobaczył kombajn, gwałtownie hamował, po czym nie opanował pojazdu i uderzył w przód maszyny - relacjonował Kulawinek.