Szansa na tańsze OC - młodzi największymi entuzjastami
Blisko 40 procent kierowców w Polsce jest skłonna zamontować w swoim aucie - w zamian za obniżenie ceny OC - specjalne urządzenie pozwalające ubezpieczycielowi na śledzenie ich stylu jazdy, wynika z najnowszych badań Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Jednak większość badanych kierowców - ponad 55 procent - w ogóle nie jest zainteresowana tańszą polisą w zamian za monitoring własnej jazdy. Tymczasem 95 procent zachodnich kierowców, którzy zgodzili się na takie urządzenie, płaci za OC średnio o jedną trzecią taniej - wynika z danych tamtejszych ubezpieczycieli. Wobec coraz większych wypłat odszkodowań i rosnących cen ubezpieczeń komunikacyjnych - UFG postanowił zbadać czynniki pozwalające na obniżenie składki za polisy OC. Jednym z nich jest właśnie stosowanie tzw. technologii pay-as-you-drive.
W krajach zachodnich urządzenia lub aplikacje typu ‘czarna skrzynka’ już od dekady stosowane są w autach do monitorowania zachowań kierowcy. Szczególnie popularne są wśród młodych osób. Statystycznie kierowcy ci powodują bowiem więcej wypadków i płacą wyższą składkę za polisę OC, a dzięki tej technologii - mogą ‘udowodnić’ ubezpieczycielowi, iż mimo braku doświadczenia - są dobrymi kierowcami. Na podstawie zapisu stylu jazdy ubezpieczyciel zgadza się bowiem obniżyć składkę; jednak gdy zapis ten pokaże częste przyspieszanie i hamowanie, jazdę z większą niż dopuszczalna prędkością, a nawet jazdę w nocy - składka rośnie. W Wielkiej Brytanii technologia pozwalająca na monitorowanie umiejętności kierowcy jest w ofercie ponad dziesięciu ubezpieczycieli i korzysta z niej prawie pół miliona kierowców. Przy czym w grupie najmłodszych kierowców (17 - 25 lat) urządzenie to ma w swoim aucie już 10 procent z nich.
W Polsce - jak wynika z badań UFG - otwartość na opisaną tu nową technologię jest zależna od wieku kierowcy. I tak - największa jest wśród młodych osób będących posiadaczami lub użytkownikami auta i w niektórych grupach (grupa: studenci, wolni mieszkający z rodzicami) rośnie nawet do dwóch trzecich badanych. Z wiekiem spada jednak chęć do pokazania swojego stylu jazdy w zamian za bonifikatę w ubezpieczeniu. I tak w grupie kierowców do czterdziestki zgodę na to wyraża około 40 procent badanych, podczas gdy w starszych grupach już tylko około 33 procent. Częściej też akceptację dla tej technologii deklarują kobiety kierowcy, niż mężczyźni: 45 i 33 procent, odpowiednio.
- Wyniki naszych badań są dość optymistyczne, gdyż pokazują, że osoby młode otwarte na nowe technologie - nie mają obiekcji przed ujawnieniem ubezpieczycielowi swojego stylu jazdy - co z jednej strony daje im ogromną szansę na obniżenie ceny ich polisy OC, a z drugiej poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach - mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes UFG. - Monitoring stylu jazdy wpływa bowiem na poprawę bezpieczeństwa, oczywiście pod warunkiem, że te deklaracje z badania utrzymane zostaną w rzeczywistości - dodaje.
Polscy kierowcy nie chcą się jednak ‘tanio sprzedać’. Ci którzy deklarują zgodę na zainstalowanie w swoim aucie opisywanej technologii - domagają się wysokiej zniżki za OC: ponad 40 procent badanych właścicieli i użytkowników pojazdów chce w zamian 50 procentowej bonifikaty w cenie polisy OC. Większość kierowców (46 proc.) definitywnie nie zgadza się śledzenie swojego stylu jazdy za jakąkolwiek zniżkę; a zaledwie 3 procent skłonna jest zgodzić się przy 20 procentowej zniżce za OC.
W Polsce nad ubezpieczeniem, w którym styl jazdy kierowcy będzie miał wpływ na cenę polisy, pracuje Link 4 i zamierza go wprowadzić na początku przyszłego roku. Z kolei Benefia na początku tego roku, we współpracy z Yanosikiem, udostępniła aplikację ‘Nagradzamy bezpiecznych’.