Szalała na drodze, bo się śpieszyła na egzamin
11 punktów karnych, tysiąc złotych mandatu i dodatkowy egzamin sprawdzający - taka kara spotka mieszkankę powiatu nyskiego na Opolszczyźnie za złamanie przepisów drogowych. Kobieta sama zgłosiła się na policję, kiedy nagranie z zapisem jej jazdy trafiło do sieci.
Dwa dni temu policja opublikowała nagranie, na którym widać, jak kierowca białego samochodu łamie przepisy. Jego jazda groziła wypadkiem i zderzeniem z innymi autami. Policja prosiła o pomoc świadków. Wczoraj wieczorem do komendy w Nysie zgłosiła się 25-letnia kobieta, która przyznała się do kierowania samochodem. Policjantom powiedziała, że śpieszyła się na ważny egzamin.
25-latka dostała 1000 złotych mandatu i 11 punktów karnych. Wszystko wskazuje też na to, ze będzie miała do zdania kolejny egzamin, tym razem na prawo jazdy, bo komendant nyskiej policji złożył do starosty wniosek ponowne sprawdzenie jej kwalifikacji jako kierowcy.
Całkiem niedawno pisaliśmy, że podobną jazdą "popisał się" kierowca nieoznakowanego radiowozu, który wyprzedzał na zakazie, przejściu dla pieszych, skrzyżowaniu i po drugiej stronie wysepki. Jedyna różnica jest taka, że z przeciwka nie nadjechał inny samochód.
Po doniesieniu naszego czytelnika, który nagrał bulwersującą jazdę, sprawa trafiła do sądu. A sąd... sprawę umorzył na podstawie Kodeksu postępowania w sprawie wykroczeń, art. 5 par. 1 pkt. 1. Stanowi on, że "Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia"...
Szalona jazda 25-latki: