Śmiertelnie potrącił kobietę z wózkiem. Nie miał nawet prawa jazdy

Pijany kierowca, który wczoraj w Łodzi śmiertelnie potrącił matkę rocznego dziecka i uciekł z miejsca wypadku, to 23-letni łodzianin.

Mężczyzna nie ma prawa jazdy. Był już wcześniej notowany. Policjanci ustalają świadków wypadku i sprawdzają nagrania z monitoringu. Badanie krwi kierowcy potwierdziło, że był pijany.

Do tragedii doszło wczoraj u zbiegu ulic Wschodniej i Rewolucji. Pijany pirat drogowy, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik, którym szła 24-letnia kobieta z dzieckiem w wózku. Sprawca tragedii uciekał przed pościgiem policji, która próbowała go zatrzymać do kontroli.

Młoda kobieta zmarła w karetce, w drodze do szpitala. Dziecko nie doznało poważniejszych obrażeń, ale zostało przewiezione do szpitala przy ul. Spornej.

Reklama

Mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. To wynik badania krwi pobranej od niego po dwóch godzinach od wypadku - dowiedziała się nasza dziennikarka Agnieszka Wyderka. Jeszcze nie wiadomo, czy pijany pirat drogowy był także pod wpływem narkotyków. Na wyniki badania krwi pod tym kątem trzeba będzie jeszcze poczekać.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy