Śmiertelne potrącenie - dziecko zwolniło hamulec ręczny

Chłopiec w wieku 3 lat przypadkowo zwolnił hamulec ręczny. W efekcie auto stoczyło się i przejechało 50-letniego mężczyznę. Zginął na miejscu.

Samochód przejechał 50-latka. Dzieci miały być przypięte pasami

Do tragedii doszło w sobotę wieczorem w niemieckim mieście Mettamann, znajdującym się w landzie Nadrenia Północna-Westfalia. W zaparkowanym wcześniej samochodzie przebywali dwaj chłopcy w wieku 3 i 6 lat. Obu umieścił tam ojciec. Dodatkowo miał im również zapiąć pasy bezpieczeństwa.

Według relacji świadków, chłopcy mieli po chwili odpiąć pasy. Starszy wysiadł z auta, a młodszy miał pozostać w środku i przez przypadek zwolnić hamulec ręczny. W efekcie samochód zaczął się staczać. W pobliżu pojazdu był co prawda 45-letni ojciec dzieci, ale rozmawiał w tym czasie ze znajomymi i nie zdążył zareagować. Gdy jednak zauważył, co się stało, razem z towarzyszącymi mu mężczyznami, chciał zatrzymać auto. Niestety doszło do tragedii i samochód przejechał 50-letniego mężczyznę. Podjęto akcję reanimacyjną, jednak nie przyniosła ona rezultatu. Poszkodowany zmarł na miejscu.

Reklama

Dziecko za kierownicą? Niestety zdarza się

W takich sytuacjach należy pamiętać, że małe dzieci powinny być pod stałą opieką rodziców i w takiej odległości by mogli oni skutecznie zareagować na to, co robią ich pociechy. Doświadczenie pokazuje, że nie tylko najmniejsze dzieci wymagają stałej kontroli. W miniony piątek wieczorem na ul. Wolskiej w Kolbuszowej doszło do zdarzenia z udziałem dwóch kobiet w wieku 16 i 19 lat. Młodsza z nich miała poprosić starszą, żeby dała jej przejechać się samochodem i nauczyła ją prowadzić. Dziewczyna w wieku 16 lat nie wiedziała jednak, jak zahamować i w efekcie wjechała w budynek, uszkadzając przy tym samochód oraz elewację. Obie kobiety były trzeźwe.

Zgodnie z Kodeksem wykroczeń właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu dopuszcza do prowadzenia pojazdu osobę, która wymaganych uprawnień nie posiada, podlega karze grzywny.

Podobne zdarzenie miało miejsce także w Olsztynie. Podczas parkowania doszło do uszkodzenia dwóch samochodów. Okazało się, że odpowiada za to próbująca zaparkować autem 13-latka. Uszkodziła też wbity w chodnik słupek. Samochód należał do ojca nastolatki. Według ustaleń policji, dziewczyna wsiadła za kierownicę najprawdopodobniej tylko po to by zaparkować. Policja przekaże zebrane w tej sprawie materiały sądowi rodzinnemu.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochód | dziecko za kierownicą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy