Nastolatki wzięły się za prowadzenie aut. Z mizernym skutkiem

16-latka pożyczyła od koleżanki samochód, bo chciała nauczyć się jeździć. Zapomniała jednak zapytać... jak się hamuje. W efekcie uszkodziła nie tylko samochód, ale również elewację budynku.

Jak poinformowała w poniedziałek policja do zdarzenia doszło w piątek wieczorem na ul. Wolskiej w Kolbuszowej. Funkcjonariusze interweniujący w związku ze zgłoszeniem dotyczącym uszkodzenia budynku przez kierującą Seatem, na miejscu zastali dwie kobiety - 19- i 16-latkę.

16-latka chciała nauczyć się jeździć. Zapomniała spytać, jak się hamuje

"19-letnia mieszkanka powiatu ropczycko-sędziszowskiego oświadczyła, że młodsza koleżanka poprosiła ją, aby dała się jej przejechać i nauczyła ją kierować samochodem. Młodsza potwierdziła, że chciała się nauczyć jeździć, ale nie wiedziała jak zahamować i wjechała w budynek, uszkadzając Seata i elewację" - przekazała kolbuszowska policja.

Reklama

Dodała, że obie kobiety były trzeźwe. Z uwagi na uszkodzenia samochodu policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.

Nieletnią mieszkankę powiatu kolbuszowskiego, której nic się nie stało, odebrali opiekunowie.

Karę zapłaci właścicielka samochodu

Policja przypomina, że zgodnie Kodeksem wykroczeń właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu dopuszcza do prowadzenia pojazdu osobę niemającą wymaganych uprawnień, podlega karze grzywny.

Kolizja 16-latki nie była jedynym wydarzeniem, w którym ucierpiał samochód prowadzony przez nieletnią. Do podobnego zdarzenia doszło w Olsztynie, gdzie za kierownicę usiadła... 13-latka.

13-latka parkowała samochód ojca. Coś jej się nie udało

Oficer prasowy policji w Olsztynie Andrzej Jurkun przekazał, że w niedzielę wieczorem dyżurnego komendy miejskiej poinformowano o uszkodzeniu dwóch samochodów w dzielnicy Zatorze.

Gdy na miejsce przyjechał patrol policji okazało się, że auta uszkodzone zostały podczas próby zaparkowania samochodu przez 13-latkę. "Dziewczynka nie tylko uszkodziła inne auta, ale też wbity w chodnik słupek zabezpieczający teren chodnika przed parkowaniem" - poinformował Jurkun.

Auto, którym manewrowała nastolatka należało do jej ojca. Według poczynionych już przez policję ustaleń dziewczynka raczej nie jeździła po mieście samochodem, a wsiadła za kierownicę tylko po to, by zaparkować. Zebrane w tej sprawie materiały policja przekaże sądowi rodzinnemu.
***

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | kolizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy