Ruszyła przebudowa DK1. Utrudnienia przez 2 lata!

Pierwsze poważne utrudnienia związane z przebudową ponad 6 km drogi krajowej nr 1 napotykają od wtorku kierowcy w Tychach. Utrudnienia na tyskim odcinku "jedynki" potrwają do końca 2013 r.

Pierwsze poważne utrudnienia związane z przebudową ponad 6 km drogi krajowej nr 1 napotykają od wtorku kierowcy w Tychach. Utrudnienia na tyskim odcinku "jedynki" potrwają do końca 2013 r.

Jak poinformował zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach Arkadiusz Bąk, we wtorek rano zamknięto zachodnią jezdnię trasy - na odcinku niespełna 800 m od bezkolizyjnego skrzyżowania z ul. Sikorskiego do mostu nad rzeką Gostynką.

Wyłączenie jezdni zachodniej umożliwi rozpoczęcie remontu mostu nad Gostynką oraz budowę podziemnego przejścia dla pieszych w pobliżu ul. Targiela. Wymieniona zostanie też konstrukcja trasy i nawierzchnia. Planowane zakończenie robót w tym rejonie to koniec czerwca 2012 r.

Całość prac na "jedynce" w Tychach rozplanowano do końca 2013 r. To największa tyska inwestycja drogowa ostatnich lat. W ramach podpisanego z końcem sierpnia ub. roku kontraktu za 149,8 mln zł firma Polimex-Mostostal przebudowuje 6,4 km dwupasmowej trasy w mieście.

Reklama

Projekt przewiduje budowę bezkolizyjnych skrzyżowań, oddzielenie ruchu lokalnego od tranzytowego oraz budowę trzech podziemnych przejść dla pieszych przy ulicach: Targiela, Edukacji i Przemysłowej.

Najbardziej zmieni się skrzyżowanie ul. Beskidzkiej (czyli drogi krajowej nr 1) z Aleją Niepodległości. Powstanie tam dwupoziomowe skrzyżowanie - górą ma się odbywać ruch tranzytowy, dołem - wjazd do miasta. Teraz jest to skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną, gdzie w godzinach szczytu tworzą się gigantyczne korki.

Na czas remontu żaden odcinek DK1 nie zostanie całkowicie zamknięty - w czasie prac ruch będzie się odbywał jedną nitką, po jednym pasie w każdym kierunku. Dodatkowo zaproponowano objazdy przez centrum miasta lub okoliczne miejscowości: Kobiór i Mikołów lub Pszczynę i Bieruń, z możliwością przejazdu drogami nr 44 i 934 do trasy S1 - tzw. wschodniej obwodnicy GOP.

Władze miasta przyznają, że przebudowa spowoduje duże utrudnienia w ruchu, ale podkreślają, że przebudowa "jedynki" jest konieczna. Droga była przeciążona, a prognozy przewidują dalszy wzrost ruchu. Na tyskim odcinku co roku dochodziło do co najmniej kilku wypadków śmiertelnych.

Wykonawca w ostatnich miesiącach prowadził prace przygotowawcze. 12 grudnia zamknięto już czasowo prawy pas wschodniej jezdni w rejonie ul. Targiela. Kolejne poważne zmiany organizacji ruchu planowane są na wiosnę. Do tego czasu możliwe są czasowe wyłączenia poszczególnych pasów, które są związane np. z przygotowywaniem budowy estakady przy Al. Niepodległości.

Tychy realizują przebudowę trasy przy udziale pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013. Cały unijny projekt wyceniono pierwotnie na ok. 300 mln zł, jednak procedury przetargowe pokazały, że ostateczny koszt będzie niższy - ok. 180-190 mln zł. Unia pokryje 85 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji, reszta to wkład własny miasta.(

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy