Rowerzysta sprawcą kolizji - jak uzyskać odszkodowanie?
Jeśli winnym kolizji okaże się cyklista, kierowcę czekają spore problemy z uzyskaniem odszkodowania. Sprawdź, jak walczyć o swoje prawa.
W ubiegłym roku rowerzyści przyczynili się do powstania 1716 wypadków, w których zginęły 153 osoby, a 1642 zostały ranne. Najczęstsze przyczyny to nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu i nieprawidłowy manewr skrętu. Najczęściej do wypadków dochodziło w lipcu. W statystykach nie widać jednak innego problemu, czyli kolizji z rowerzystą. A tych patrząc na popularność jednośladów będzie coraz więcej. Jak należy postępować w przypadku zderzenia z rowerzystą?
W sytuacji, kiedy winę ponosi kierowca samochodu, wystarczy spisać oświadczenie. Ubezpieczyciel w ramach OC pokryje wszelkie szkody, np. za uszkodzony rower. Mówiąc wprost, rowerzysta bez większych problemów otrzyma należne mu odszkodowanie, nawet jeśli kierowca nie miał polisy OC.
Problem pojawia się jeśli winnym jest rowerzysta. Cyklista ma obowiązek zapłacić za szkody, które wyrządził, ale niestety nie ma wymogu posiadania OC. Jeśli nie jest ubezpieczony, musi zapłacić z własnej kieszeni. Z tego powodu wielu właścicieli jednośladów, bojąc się odpowiedzialności finansowej, w przypadku spowodowania kolizji ucieka.
W lepszej sytuacji są kierowcy, którzy wykupili polisę AC dla swojego samochodu. Ci mogą dostać od ubezpieczyciela zwrot kosztów naprawy pojazdu z ubezpieczenia AC. Jeśli firma wypłaci odszkodowanie kierowcy, to potem może dochodzić ich zwrotu od rowerzysty w ramach regresu (o ile znane są jego dane). Jeśli to się nie uda, ubezpieczony straci zniżki, zwykle od 10 do 20 proc.
Sprawdź, czy ma OC
Sporadycznie, ale zdarza się, że rowerzysta ma wykupioną polisę odpowiedzialności cywilnej. W tej sytuacji, jeśli rowerzysta poczuwa się do winy, wystarczy spisać oświadczenie i zgłosić się do jego ubezpieczyciela, tak jak w przypadku "tradycyjnej" stłuczki z innym kierowcą samochodu.
Wezwij policję
Jeśli rowerzysta nie ma polisy OC lub nie poczuwa się do winy, wezwij policję. Patrol spisze dane osoby, która prowadziła rower i spróbuje ustalić winnego. To może pomóc z dochodzeniu swoich praw. Jeśli nie uda się ustalić, kto zawinił lub cyklista nie zgodzi się z opinią policjantów, sprawa zostanie automatycznie skierowana do sądu. Uwaga! Dotyczy to zdarzeń na drodze publicznej, "strefie ruchu" lub "strefie zamieszkania". Na drogach wewnętrznych policjanci mogą jedynie wylegitymować rowerzystę, ale nie będą ustalali kto zawinił.
Spisz oświadczenie o winie
Odbierz odszkodowanie
Jeśli rowerzysta miał OC, wystarczy zgłosić się do jego ubezpieczyciela po odszkodowanie. Jeśli go nie posiadał, są dwie drogi: dochodzenie swoich praw w sądzie w ramach pozwu cywilnego lub skorzystanie z własnej polisy AC. To, niestety, zwykle wiąże się ze stratą posiadanych zniżek w autocasco.
Skierowanie sprawy
Pozew sądowy należy złożyć na specjalnym formularzu dostępnym w sądach lub na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości. Do pozwu trzeba dołączyć kopie dokumentów, które będą dowodami - faktur, wycen, a także potwierdzenie winy rowerzysty, np. oświadczenie o winie.
Wybór sądu
Jeśli wartość sporu nie przekracza 75 000 zł, właściwym do rozpoznania sprawy jest sąd rejonowy. Gdy wnioskowana kwota jest wyższa, sprawę należy kierować do sądu okręgowego. Zasadą jest wnoszenie pozwu do sądu według miejsca zamieszkania sprawcy.
Koszty
Wraz z pozwem należy wnieść opłatę w wysokości 5 proc. wartości sporu (nie mniej niż 30 zł), która jest dochodzona. Jeśli sąd jako dowód w sprawie będzie chciał rozpatrywać ekspertyzy biegłych sądowych, to koszt wykonania ekspertyzy ponosi się z własnej kieszeni. Sąd może zasądzić zwrot kosztów stronie, która wygra przez stronę przegraną. W ramach tego pokryte zostaną także usługi prawnika, ale tylko według tzw. stawek minimalnych.
Warto wiedzieć
Zanim sprawa trafi do sądu, w samodzielnych próbach dochodzenia odszkodowania należy porozumiewać się z drugą stroną sporu pisemnie. Warto załączyć kopię kosztorysu lub faktury za wykonanie naprawy. W przypadkach nieskomplikowanych, do rozpatrzenia sprawy sąd może przyjąć tryb uproszczony i wydać orzeczenie bez konieczności prowadzenia procesu na sali sądowej. Każda ze stron ma prawo złożyć odwołanie od wyroku. W takim przypadku kolejne rozpatrywanie sporu odbywa się już na sali sądowej. Od wyroku sądu pierwszej instancji (np. rejonowego) można się odwołać do sądu drugiej instancji (np. okręgowego). Jeśli strona przegrana ociąga się z wypłaceniem zasądzonego odszkodowania, można skorzystać z pomocy komornika, ale trzeba pamiętać, że za jego pracę będzie trzeba zapłacić.
Terminy
3 lata - czas na złożenie pozwu (od dnia kolizji) do sądu przeciw rowerzyście, który nie chce zapłacić za spowodowaną szkodę.
7 dni - czas na złożenie sprzeciwu od wyroku zaocznego oraz na wniosek o uzasadnienie wyroku.
14 dni - czas na apelację (liczony od daty doręczenia uzasadnienia).
Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: Robert Brykała, archiwum