Rekord podczas specjalnej akcji policji. Tak źle jeszcze nie było
Niedawno przeprowadzona przez policję masowa akcja badania trzeźwości potwierdziła jedno - takie kontrole nadal są potrzebne. Co prawda liczba kierowców zatrzymanych za jazdę po alkoholu nie była duża, ale trafili się prawdziwi rekordziści.
Zgodnie z obiegową opinią, pijani kierowcy niezmiennie stanowią poważny problem polskich dróg. W praktyce nie jest tak źle, ponieważ według ostatniego raportu Komisji Europejskiej, jedynie 0,3 proc. skontrolowanych kierujących w Polsce, prowadziło pod wpływem alkoholu. Lepszy wynik w UE uzyskała jedynie Łotwa (0,2 proc.). Dodajmy przy tym, że tak niski wynik uzyskaliśmy pomimo ogromnej liczby przeprowadzonych kontroli - w 2023 roku było ich ponad 13,8 mln. Nic dziwnego, że policja co jakiś czas informuje, że podczas akcji masowej kontroli trzeźwości, nie odnotowano żadnego pijanego.
Czy to znaczy, że takie kontrole przestają mieć sens? Bynajmniej, czego dowodzi niedawna akcja przeprowadzona przez policjantów z Ostrołęki. W ciągu dwóch dni skontrolowali trzeźwość ponad 8 tys. kierujących i zatrzymali 15 osób prowadzących pod wpływem alkoholu. To niewiele, ale pamiętajmy, że każdy taki kierowca stanowi potencjalnie śmiertelne zagrożenie na drodze. Zwłaszcza, że wśród kontrolowanych trafił się prawdziwy rekordzista. Podczas badania alkomatem wydmuchał on niemal 3,5 promila alkoholu.
Już w poniedziałek największa akcja policji. Sprawdzać będą jedną rzecz
Wszyscy zatrzymani kierowcy stracili prawa jazdy i czeka ich teraz rozprawa sądowa. Policjanci zapowiadają też, że będą kontynuować podobne akcje i eliminować z dróg pijanych kierowców. Przypomnieli też, że na komisariatach dostępne są alkomaty, pozwalające na darmowe i anonimowe zbadanie trzeźwości.